Skóra niejeden ma odcień. Powstała bardzo ważna kampania społeczna

Firma kosmetyczna Vaseline połączyła siły z VisualDx w nowej kampanii społecznej, która kładzie ogromny nacisk na pielęgnację skóry. Nie są tu istotne same kosmetyki, ale odcienie skóry, czyli temat, który w fotografii przez wiele lat był na uboczu.

Skóra niejeden ma odcień. Powstała bardzo ważna kampania społeczna
Marcin Watemborski

25.04.2022 | aktual.: 25.04.2022 14:47

Każdy fotograf portretowy wie, jak ważny jest odpowiedni odcień skóry oraz jej stan. Na końcowym zdjęciu widać nie tylko retusze, ale również pracę wizażystów, którzy dbają o dobry wygląd. O ile przy kobietach o jasnej karnacji, kwestia kosmetyków to żaden problem, tak przy ciemniejszych już dość spory.

W nowej kampanii społecznej firm Vaseline oraz VisialDx o nazwie See My Skin, zobaczymy kobiety o ciemniejszych tonacjach skóry. Bohaterki tego przedsięwzięcia mówią w filmie o brakach w branży beauty odnośnie odpowiednich kosmetyków, a właściwie ich koloru. Jest zbyt mało tonów, które mogą pasować do skóry ciemnej. Ta kwestia spędza sen z powiek fotografom oraz wizażystom od lat.

Introducing See My Skin

Ciemna skóra również ma swoje wariacje tonalne – są chłodniejsze i ciemniejsze odcienie brązu czy o różnych dominantach. Dostępność podkładów, pudrów czy innych kosmetyków przeznaczonych do czekoladowej czy karmelowej skóry jest znacznie mniejsza niż tych do jasnej. Wystarczy rzucić okiem na produkty w lokalnych drogeriach.

Na specjalnej stronie internetowej została zamieszczona baza danych, która stale rośnie. Kobiety zgłaszające się tam zwracają uwagę na brak kosmetyków do ich problemów skórnych. W każdym przypadku kluczowy jest kolor, a właściwie brak dostępności odpowiedniego odcieniu korektora czy innych narzędzi pozwalających na nawet choć chwilową poprawę kondycji i wyglądu skóry.

Odnosząc ten problem do fotografii, trzeba od razu zaznaczyć, że w czasach dominacji obrazowania cyfrowego, kwestia kolorów jest znacznie łatwiejsza. Współczesne techniki retuszu pozwalają na wręcz idealną pracę z barwami, lecz wciąż problematyczny bywa makijaż i dobranie adekwatnej tonacji.

Wcześniej, gdy prym wiodły filmy fotograficzne, problem był znacznie większy. Każdy z barwnych materiałów światłoczułych, który był promowany jako profesjonalny, miał odcienie skóry kalibrowane na potrzeby urody europejskiej. Osoby mający etniczne korzenie w Afryce, Azji, Ameryce Środkowej czy Południowej wychodziły na zdjęciach znacznie gorzej niż Europejczycy. Na szczęście te czasy mamy już za sobą.

Więcej na temat samej kampanii przeczytacie na stronie See My Skin.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)