Sprzętowe nowości tygodnia (21‑27.12)
Bez specjalnych sprzętowych fajerwerków obył się miniony tydzień. Pojawiło się kilka ciekawostek, parę fajnych informacji o wysyłaniu w kosmos Nikonów oraz podsumowanie cyklu o kupowaniu zestawów najtańszych lustrzanek.
Trudniej będzie o lepszą rekomendację innym producentom - na początku tygodnia świat obiegła informacja o tym, że na Międzynarodową stację kosmiczną poleci kilkanaście seryjnych i w żadnym wypadku niemodyfikowanych Nikonów D3s z obiektywami AF-S 14-24 mm f/2.8G (17500 zł + 6500 zł = 24000 zł za zestaw). Jeśli wziąć pod uwagę ceny elementów wyposażenia takiej stacji kosmicznej, to 264 tys. zł w sumie za 11 zestawów nie wydaje się kosmiczną ceną... Ja liczyłem średnie ceny, NASA pewnie dostało zniżkę...
Konkurencja dla Mikro Cztery Trzecie (test Olympusa E-P2 już niebawem na Fotoblogii) jakoś nie chce urosnąć. Co jakiś czas Samsung próbuje informować ogół o swoim NX10 ale słabo mu to wychodzi. W komentarzach na światowych forach, blogach są jednoznaczne. To straszny brzydal.
Jeśli już jesteśmy przy brzydalach, to firma Ricoh pokazała jak można oszpecić swój ładny przecież aparat. Chodzi o limitowaną wersję aparatu Ricoh GR Digital III, do której dodano paskudnie niebieskie wstawki oraz zmieniono czcionkę jaką nadrukowano informacje na obudowie i pokrętłach. Kosmiczne nieporozumienie. Na szczęście wyprodukowano ją tylko w 500 egzemplarzach.
Prosto i jakże fajnie napisał o wyborach obiektywów nasz fotoreporter Tomek Woźny. Trzeba koniecznie przeczytać!
Co do poradników, to w ramach podsumowań przeczytać możecie o 20 najpopularniejszych poradnikach na Fotoblogii z 2009 roku oraz podsumowanie cyklu o kupowaniu najtańszej lustrzanki.