Świat widziany oczami pilota dronów wyścigowych
Johnny Schaer jest zawodowym pilotem dronów wyścigowych i kontrolę maszyny ma opanowaną do perfekcji. Zobacz, co się stanie, gdy włączy kamerę i pokaże świat swoimi oczami.
Widziałem już setki filmów nagranych dronami. Przeważnie są to piękne, aczkolwiek bardzo statyczne ujęcia. Niestety, z czasem to zaczyna być… nudne. Na szczęście dzieło Johnny’ego Schaera to kompletnie inny poziom produkcji. Tutaj dynamika to podstawa!
Zapomnij o wszystkich zasadach i poczuj to
Latanie dronami to żywioł Johnny’ego. Jeśli ktoś kiedyś wam mówił, jak powinno się nagrywać filmy dronami – wspominam o stabilności ujęć i prowadzeniu narracji – zapomnijcie o tym. Liczy się zabawa i nasz bohater doskonale o tym wie.
Drony Johnny’ego są tak stworzone, by być lekkimi, szybkimi i potrafiły robić najróżniejsze szybkie zwroty w powietrzu. To coś, czego urządzenia takich marek jak DJI niestety nie potrafią – nic dziwnego, to kompletnie inna klasa sprzętu. Johnny postanowił odpalić kamerę i pokazać świat ”oczami” swojej zabawki. Usiądźcie wygodnie i złapcie się czegoś mocno, bo będzie ostra jazda!
The sky is not the limit - Johnny FPV
Czym i jak zostały nagrane filmiki
Do nagrania Johnny wykorzystał drona własnej konstrukcji: zmodyfikowaną ramę AstroX X5 Freestyle z zainstalowanym GoPro Hero 7. Dron jest pozbawiony funkcji, które mają komercyjne produkty, jak GPS czy wykrywanie przeszkód. Jeśli pilot nie będzie miał odpowiednich umiejętności to maszyna skończy rozbita o ziemię.
Umiejętności Johnny’ego to wyższa szkła jazdy, a raczej latania. Facet ma po prostu do tego talent. Zobaczcie, jak blisko różnych powierzchni jest w stanie latać bez rozbijania drona. Oprócz tego musi się znać trochę na fizyce i elektronice, by poskładać maszynę, jak trzeba, dbając o jej nośność.