WAŻNE
TERAZ

Atak Rosji na Kijów. Ucierpiał budynek polskiej ambasady

"Światła, ujęcie, retusz" na biurku blogera [recenzja książki]

Ostatnio na moje biurko trafiła książka "Światła, ujęcie, retusz" znanego i lubianego autora Scotta Kelby'ego. Czy warto dodać tę pozycję do swojej fotograficznej biblioteczki?

"Światła, ujęcie, retusz" na biurku blogera [recenzja książki] 1"Światła, ujęcie, retusz" - Scott Kelby
Jakub Kaźmierczyk

Dzięki uprzejmości wydawnictwa Helion miałem okazję przeczytać wspomnianą książkę, której tematyka jest bardzo w moim stylu -  sesje studyjne i ich obróbka, dużo zagadnień sprzętowych, różne ustawienia lamp, wiele modyfikatorów. Dokładnie to, co lubię :)

Kim jest Scott Kelby? To przede wszystkim redaktor naczelny i wydawca magazynu "Photoshop User", gospodarz podcastu o tej samej nazwie i współprowadzący serwis D-Town TV. Jego książki to Photoshop, Photoshop i jeszcze raz Photoshop - nie bez powodu, bo Scott jest dyrektorem warsztatów Adobe Photoshop Seminar Tour, jak również współzałożycielem i przewodniczącym NAPP. Sporo tego, prawda?

"Światła, ujęcie, retusz" na biurku blogera [recenzja książki] 2
Scott Kelby używał Photoshopa, kiedy ja chodziłem do przedszkola

Książka podzielona jest na trzy części. W pierwszej Scott nieco tłumaczy się czytelnikom, dlaczego używa takiego, a nie innego sprzętu. Tu pojawiają się również pierwsze wskazówki na temat tzw. workflow, opis sprzętu używanego przez autora i generalny opis systemu jego pracy. Podoba mi się, że również udziela wskazówek dotyczacych budowania własnego studio i pierwszych kroków.

Następna część to typowy opis sesji. Śmiałem się do siebie, że mamy ze Scottem podobną pracę - robimy zdjęcia i opisujemy je na łamach blogów czy książek. W sumie w książce jest dwanaście sesji, które opisane są w sposób absolutnie kompleksowy, od pomysłu do ostatnich szlifów w Photoshopie. Za to należy się duży plus, bo dzięki temu czytelnicy otrzymują gotowy sposób na wykonanie konkretnego zdjęcia.

"Światła, ujęcie, retusz" na biurku blogera [recenzja książki] 3
Jedna z ciekawszych sesji w książce

Autor używa markowego sprzętu - głównie Nikona, ale również Canona i oświetlenia Elinchrom. Podoba mi się to, że w pierwszej części zaznaczył, że podobne zdjęcia można wykonać przy użyciu wielokrotnie tańszego sprzętu, oraz to, że używa lamp kompaktowych, a nie generatorów. Mimo że generatory są oczywiście lepsze, to wielu początkujących adeptów fotografii nie może sobie na nie pozwolić. Używane w sesjach modyfikatory to również żadna czarna magia, typu parasole sferyczne, soczewki Fresnela czy inne, trudno dostępne i bardzo drogie. Dzięki temu łatwo przełożyć to na bardziej popularny w Polsce sprzęt Elfo czy Quantuum.

Podoba mi się również fakt, że autor nieco odsłania swój warsztat, z czego mogą czerpać nieco bardziej doświadczeni fotografowie, którzy niekoniecznie opanowali studio. Podłączanie komputera do aparatu, używanie szarej karty i inne "sztuczki" może nie przełożą się na rezultat sesji, ale z całą pewnością uczynią pracę bardziej efektywną.

Co ciekawe, Scott każdą z sesji zrobił przy użyciu zarówno lamp studyjnych, jak i systemowych, stosując te same modyfikatory.

"Światła, ujęcie, retusz" na biurku blogera [recenzja książki] 4
Każda sesja pokazywana jest również "z lotu ptaka"

Minusy? W moim odczuciu same zdjęcia prezentowane w książce nie są zbyt ciekawe. Kolejną rzeczą jest niekiedy zbyt nachalna obróbka, w której autor dodaje np. odbicie nocnego miasta w okularach  (ale czy ja powinienem oceniać tak utytułowanego autora, który Photoshopem zajmował się, kiedy ja kończyłem piąty rok życia?). Nie lubię również prezentowania produktów, które nie są dostępne na polskim rynku, ale cóż - amerykańskie książki tak mają.

"Światła, ujęcie, retusz" na biurku blogera [recenzja książki] 5
Odbicie miasta w okularach - o gustach się nie dyskutuje

Po przeczytaniu tej książki nie ma miejsca na wymówki - wszystko podane jest jak na tacy. Nic, tylko fotografować! Książka kosztuje 59 zł, co wydaje się rozsądną propozycją za tak kompleksową pracę, która może zainspirować, ale przede wszystkim zmotywować do działania. Polecam!



Źródło artykułu: WP Fotoblogia

Wybrane dla Ciebie

Gang fok przegania rekina. U wybrzeży Afryki foki dały popis współpracy
Gang fok przegania rekina. U wybrzeży Afryki foki dały popis współpracy
Nie uwierzysz na co patrzysz. Polacy w ścisłej czołówce takich zdjęć
Nie uwierzysz na co patrzysz. Polacy w ścisłej czołówce takich zdjęć
Niesamowity kadr przedstawiający pradawny gatunek skorupiaka wygrał prestiżowy konkurs
Niesamowity kadr przedstawiający pradawny gatunek skorupiaka wygrał prestiżowy konkurs
Ekstremalnie rzadki aparat został sprzedany za 3,5 mln euro. Wyprodukowano go 100 lat temu
Ekstremalnie rzadki aparat został sprzedany za 3,5 mln euro. Wyprodukowano go 100 lat temu
Kary za zdjęcia dzieci. Konsekwencje dla rodziców we Francji
Kary za zdjęcia dzieci. Konsekwencje dla rodziców we Francji
Rekin gonił cień drona. Zachowywał się, jak kot goniący zajączka
Rekin gonił cień drona. Zachowywał się, jak kot goniący zajączka
Brutalny atak jelenia na zdjęciu. Fotograf przestrzega turystów
Brutalny atak jelenia na zdjęciu. Fotograf przestrzega turystów
Widziałeś film z Hanksem? Aktor ostrzega przed oszustwem
Widziałeś film z Hanksem? Aktor ostrzega przed oszustwem
Perseidy, Droga Mleczna i świecące glony naraz. Oto zdjęcie jedno na milion
Perseidy, Droga Mleczna i świecące glony naraz. Oto zdjęcie jedno na milion
Meta wykorzystała publiczne zdjęcia z Facebooka i Instagrama do trenowania AI
Meta wykorzystała publiczne zdjęcia z Facebooka i Instagrama do trenowania AI
Prawdziwy skarb fotograficzny. Te zabytkowe aparaty nie zrobiły ani jednego zdjęcia
Prawdziwy skarb fotograficzny. Te zabytkowe aparaty nie zrobiły ani jednego zdjęcia
Tragedia podczas wycieczki. Kobieta spadła z urwiska robiąc selfie
Tragedia podczas wycieczki. Kobieta spadła z urwiska robiąc selfie