Tajna broń Sowietów. Wysyłali psy na rzeź

Podczas II wojny światowej Sowieci wpadli na kontrowersyjny pomysł zwalczania wrogich czołgów przy pomocy psów, które nosiły na grzbietach ładunki wybuchowe. Do naszych czasów zachowały się zdjęcia ze szkolenia zwierząt do przeprowadzenia tych "misji".

Tajna broń Sowietów. Wysyłali psy na rzeź 1
Źródło zdjęć: © © Autor nieznany/domena publiczna
Adam Gaafar

Gdy pies przeciwpancerny (ros. protiwotankowaja sobaka) wbiegał pod pojazd gąsienicowy, dochodziło do złamania anteny przymocowanej do jego grzbietu. W ten sposób zwierzę nieświadomie uruchamiało zapalnik detonujący materiał wybuchowy. Plan wykorzystania psów do niszczenia czołgów powstał już w latach 30., ale w warunkach bojowych zastosowano go dopiero po napaści Niemców na Związek Radziecki.

Szkolenie w radzieckim ośrodku przebiegało w dwóch fazach. Pierwsza polegała na głodzeniu zwierzęcia przez kilka dni. Po tym okresie instruktorzy umieszczali pod czołgami pokarm, aby przyzwyczaić psy do odruchu wbiegania pod pojazdy. Na froncie okazało się jednak, że psy przeciwpancerne mogą zaszkodzić nie tylko wrogowi, ale także żołnierzom Armii Czerwonej.

Oczekiwania kontra rzeczywistość

Według samych Rosjan, podczas II wojny światowej Armia Czerwona wykorzystała do różnych działań nawet 40 tys. psów. Przyjmuje się, że wśród nich było ok. 9,6 tys. zwierząt przeciwpancernych. Pierwsza grupa licząca 30 czworonogów i 40 treserów została skierowana na front pod koniec lata 1941 r. Ładunki przenoszone przez zwierzęta ważyły od 6 do ok. 11 kg. Wbrew oczekiwaniom Sowietów, psy niechętnie wbiegały jednak pod czołgi.

Tajna broń Sowietów. Wysyłali psy na rzeź 2
Żołnierzy radzieccy z psami przeciwpancernymi podczas bitwy pod Moskwą © © Universal History Archive/Getty Images

Ze wspomnianej grupy wypuszczono w teren 20 czworonogów, z których żaden nie wykonał zadania. Co więcej, sześć z nich wróciło, zabijając w wyniku detonacji nieznaną liczbę czerwonoarmistów. Z tego względu postanowiono, że w takich przypadkach psy będą natychmiast rozstrzeliwane, aby nie narażać radzieckich żołnierzy na niebezpieczeństwo. Do naszych czasów zachował się datowany na 16 października 1941 r. raport jednego z dowódców grupy bojowej złożonej z psów przeciwpancernych. Czytamy w nim:

"1. Większość psów odmówiło współpracy i starało się wskoczyć do rowu, narażając piechotę na niebezpieczeństwo (sześć wypadków).

  1. Dziewięć psów, po krótkim biegu we właściwym kierunku, zaczęło poruszać się z boku na bok; zwierzęta przestraszyły się wybuchów artyleryjskich i moździerza min, próbowały chować się w lejach, dołach (…) Trzy z nich eksplodowały, dwa nie zostały zidentyfikowane. Reszta ze względu na to, że zaczęły wracać, musiały zostać zabite przy użyciu karabinów maszynowych.
  1. Hitlerowcy zabili trzy psy i wywieźli je (zapewne po to, żeby zbadać broń przymocowaną do grzbietów czworonogów – red.).
  1. Przypuszczalnie cztery psy eksplodowały w pobliżu hitlerowskich czołgów, ale nie mamy potwierdzenia, że je unieszkodliwiły…".

Treserzy w łagrach

Problemy na frontach wynikały m.in. z faktu, że zwierzęta były z reguły szkolone do wchodzenia pod czołgi, które stały nieruchomo i nie strzelały z dział (Sowieci oszczędzali w ten sposób zapasy paliwa i amunicji). Tym samym nie były przyzwyczajone do odgłosów wystrzałów, które wywoływały u nich panikę. W późniejszym czasie okazało się również, że z przyzwyczajenia niektóre zwierzęta wolą wchodzić pod czołgi radzieckie.

Tajna broń Sowietów. Wysyłali psy na rzeź 3
Pies przeciwpancerny podczas szkolenia © © Autor nieznany/domena publiczna

Chociaż psy przeciwpancerne okazały się nieskuteczne na polu walki, radziecka propaganda twierdziła, że odegrały one znaczącą rolę w największych konfrontacjach na froncie wschodnim. Głoszono, że łącznie zniszczyły 304 czołgi nieprzyjaciela, z czego 63 podczas samej tylko bitwy pod Stalingradem.

Z tego względu psy przeciwpancerne miały wziąć podobno udział w paradzie zwycięstwa na Placu Czerwonym w Moskwie. Kuriozum polega na tym, że zwierzę, które skutecznie wykonałoby swoje zadanie, nie mogłoby uczestniczyć w takim pochodzie, gdyż nie miało szans na przeżycie.

Należy wspomnieć, że gdy niektórzy treserzy zobaczyli, że psy wracające z ładunkami wybuchowymi są zabijane przez krasnoarmiejców, nie chcieli kontynuować bestialskiego programu szkoleniowego. Za otwartą krytykę wykorzystywania zwierząt do takich celów zostali wysłani do łagrów.

Źródło artykułu: WP Fotoblogia

Wybrane dla Ciebie

Gang fok przegania rekina. U wybrzeży Afryki foki dały popis współpracy
Gang fok przegania rekina. U wybrzeży Afryki foki dały popis współpracy
Nie uwierzysz na co patrzysz. Polacy w ścisłej czołówce takich zdjęć
Nie uwierzysz na co patrzysz. Polacy w ścisłej czołówce takich zdjęć
Niesamowity kadr przedstawiający pradawny gatunek skorupiaka wygrał prestiżowy konkurs
Niesamowity kadr przedstawiający pradawny gatunek skorupiaka wygrał prestiżowy konkurs
Ekstremalnie rzadki aparat został sprzedany za 3,5 mln euro. Wyprodukowano go 100 lat temu
Ekstremalnie rzadki aparat został sprzedany za 3,5 mln euro. Wyprodukowano go 100 lat temu
Kary za zdjęcia dzieci. Konsekwencje dla rodziców we Francji
Kary za zdjęcia dzieci. Konsekwencje dla rodziców we Francji
Rekin gonił cień drona. Zachowywał się, jak kot goniący zajączka
Rekin gonił cień drona. Zachowywał się, jak kot goniący zajączka
Brutalny atak jelenia na zdjęciu. Fotograf przestrzega turystów
Brutalny atak jelenia na zdjęciu. Fotograf przestrzega turystów
Widziałeś film z Hanksem? Aktor ostrzega przed oszustwem
Widziałeś film z Hanksem? Aktor ostrzega przed oszustwem
Perseidy, Droga Mleczna i świecące glony naraz. Oto zdjęcie jedno na milion
Perseidy, Droga Mleczna i świecące glony naraz. Oto zdjęcie jedno na milion
Meta wykorzystała publiczne zdjęcia z Facebooka i Instagrama do trenowania AI
Meta wykorzystała publiczne zdjęcia z Facebooka i Instagrama do trenowania AI
Prawdziwy skarb fotograficzny. Te zabytkowe aparaty nie zrobiły ani jednego zdjęcia
Prawdziwy skarb fotograficzny. Te zabytkowe aparaty nie zrobiły ani jednego zdjęcia
Tragedia podczas wycieczki. Kobieta spadła z urwiska robiąc selfie
Tragedia podczas wycieczki. Kobieta spadła z urwiska robiąc selfie