Takie rzeczy tylko w Rosji. Aleksander Petrosjan pokazuje nowe zdjęcia

Od wielu lat obserwujemy rosyjskiego fotografa ulicznego Aleksandra Petrosjana. Mężczyzna uwielbia obserwować to, co dzieje się w różnych miastach ogromnego kraju. Niektóre sceny wydają na tyle egzotyczne, że mogły wystąpić tylko w Rosji.

Takie rzeczy tylko w Rosji. Aleksander Petrosjan pokazuje nowe zdjęcia
Źródło zdjęć: © © Aleksander Petrosjan / [Instagram](https://www.instagram.com/petrosphotos/)
Marcin Watemborski

Pierwszy raz nawiązaliśmy kontakt z Aleksandrem Petrosjanem w 2017 roku. Wówczas podczas rozmowy, fotograf powiedział nam wiele na temat swojego podejścia do sztuki obrazowania świata. Aparat jest dla niego tym, czym laska dla niewidomego – to narzędzie postrzegania świata, kolejny zmysł.

Na świecie panuje wiele stereotypów na temat Rosji. Wiele z nich bazuje na absurdalnym poczuciu humoru, co właściwie udowadniają zdjęcia Petrosjana. Jego kadry pokazują rzeczywistość mocarstwa i niesamowity przekrój społeczny – od ludzi, który nie mają absolutnie niczego do tych, którym niczego nie brakuje.

Podwórkiem fotograficznym Petrosjana jest Petersburg. To tam zrealizował większość swoich zdjęć. Można powiedzieć, że jego twórczość jest satyryczną kroniką miasta. Oprócz Petersburga, Aleksander wyjeżdża też do innych miast czy państw, lecz najlepiej czuje się na ulicach rodzimej metropolii.

Obecnie Petrosjan jest ukierunkowany na pokazywanie rosyjskich tradycji bardziej niż absurdów. Jego zdjęcia od jakiegoś czasu są weselsze i bardziej konkretne. Każde opowiada swoją historię. Przeglądając archiwum tego fotografa z powodzeniem można zaobserwować ewolucję jego twórczości oraz wrażliwości. Każdy z jego kadrów to obraz wielowymiarowy, z którego wyczytać można nie tylko rzeczy na temat Rosji, ale również samego artysty.

Więcej zdjęć znajdziecie na Instagramie.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)