Teleskop przymocowany do ogromnego balonu ujął piękno kosmosu. Wygląda interesująco

Teleskop SuperBIT to dziwny twór. Samo urządzenie obrazujące jest przyczepione do ogromnego balonu wypełnionego helem. Na niebie nie idzie go przeoczyć. NASA jednak wie doskonale, co robi, a na dowód tego dzieli się wspaniałymi zdjęciami.

Przygotowania do startu teleskopu SuperBIT.
Przygotowania do startu teleskopu SuperBIT.
Źródło zdjęć: © NASA
Marcin Watemborski

25.04.2023 | aktual.: 25.04.2023 20:49

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Teleskop SuperBIT (Super Pressure Balloon Imaging Telescope) lata już od 16 kwietnia 2023 roku. Dopiero teraz możemy w pełni podziwiać pierwsze zdjęcia, które zrobił, a są to: galaktyki Czułki oraz mgławica Tarantula. Najciekawsza jest jednak konstrukcja samego teleskopu.

SuperBIT jest przyczepiony do ogromnego balonu z helem. Balon waży ok. 1590 kg i mieści 532 metry sześcienne gazu. Dzięki możliwości wyniesienia teleskopu na wysokość ok. 33 km, jest on w stanie fotografować niezbyt odległe obiekty. Niech was nie zmyli bliskość różnych ciał niebieskich, ponieważ jakość zdjęć z teleskopu SuperBIT dorównuje tej z Kosmicznego Teleskopu Hubble’a.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nowy teleskop NASA ma wiele zalet, a wśród nich są oczywiście koszta. Te są znacznie niższe niż wystrzeliwanie kolejnego urządzenia w kosmos. Eksperci mówią, że teleskop oparty na balonie jest aż 1000 razy tańszy niż wystrzelenie takiego samego satelity ponad ziemską atmosferę. SuperBIT kosztował "zaledwie" 5 milionów dolarów. Należy też wspomnieć o emisji gazów cieplarnianych, których przy wyniesieniu teleskopu na orbitę jest mnóstwo.

Zasilanie SuperBIT odbywa się za pośrednictwem paneli słonecznych, które bez większego problemu można serwisować po sprowadzeniu urządzenia na Ziemię. Tak samo jest z naprawianiem poszczególnych elementów. Łatwiej, taniej i bardziej ekologicznie jest ściągnąć SuperBIT na dół niż realizować misję kosmiczną, by naprawiać którykolwiek z teleskopów kosmicznych.

Pierwsze zdjęcia, które zrobił teleskop SuperBIT są przepiękne. Naukowcy z NASA, Uniwersytetu Durham, Uniwersytetu w Toronto oraz Uniwersytetu Princeton w New Jersey są zachwyceni. To właśnie te zespoły badawcze zarządzają balonowym urządzeniem. Dane z teleskopu SuperBIT mają być uzupełnieniem informacji i obrazów z Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba, Kosmicznego Teleskopu Nancy Grace Roman oraz Vera C. Rubin Observatory, gdzie znajdzie się największy aparat cyfrowy świata.

Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii

Komentarze (0)