Wielka Pauza na fotografię

Wielka Pauza na fotografię

Fot. Krzysztof Basel
Fot. Krzysztof Basel
Krzysztof Basel
25.01.2012 17:03, aktualizacja: 26.07.2022 20:39

Centrum Krakowa, ul. Floriańska. Spory deptak, drogie sklepy, restauracje, kawiarnie. Pośród nich stoi niczym niewyróżniająca się, nieco przykurzona, stara kamienica. To miejsce, gdzie na kilku piętrach mieści się Pauza - klub oraz galeria i towarzyszące im nieduże Kino 18. I chociaż to ciekawe miejsce nie ma nawet szyldu, było w miniony weekend pełne dobrej fotografii.

Sprzętologia dla sprzętologów

Fot. Piotr Dopart
Fot. Piotr Dopart

Wprawdzie treść mogła zainteresować, ale wykładowca nie potrafił w choćby najmniejszy sposób zaciekawić nią słuchaczy, kręcąc się w tę i we w tę, mówiąc sztywnym, akademickim językiem, a czasami nawet stojąc tyłem do słuchaczy. W efekcie kilka osób nieco przysnęło, a ja musiałem się szybko ewakuować, aby nie pójść w ich ślady.

Jedną z głównych atrakcji krakowskiego Festiwalu Warsztaty Sztuki Fotografii były warsztaty reportażu z Wojtkiem Grzędzińskim. Z „Grzędą” miałem przyjemność już wielokrotnie rozmawiać, ale nigdy nie byłem na jego zajęciach. Tym razem laureat World Press Photo pomagał w fotoedycji, czyli układaniu reportażów uczestników. Jak zawsze czynił to w sposób otwarty, serdeczny, nie wywierając na nikim presji ani nie wywyższając się.

- Zdjęcie otwierające ma być jak haczyk, zachęcać, ale nie ujawniać wszystkiego. Nie powinno być oczywiste, dosłowne. (…) O zdjęciach nie powinien zbyt mocno opowiadać opis, bo po co wtedy robić zdjęcia? Lepiej napisać. Niech zdjęcia mówią same za siebie – mówił Grzędziński.

W małej grupie udało się dobrze wyselekcjonować kilka cykli, omówić ich budowę, główny temat, zastanowić się, czego w nich brakuje, a co jest na dobrym poziomie. Według mnie to wzorcowy model tego typu warsztatów, który jednocześnie można sobie organizować we własnym gronie. Tu chodzi o pochylenie się nad zdjęciami, zastanowienie, czytanie ich, omawianie, dostrzeganie sensu i powodu tworzenia. O fotograficznych spotkaniach pisałem nieraz i jestem przekonany, że uczestnicy warsztatów zapalili się do takiej formy nauki fotografowania.

Wojciech Grzędziński, fot. Krzysztof Basel
Wojciech Grzędziński, fot. Krzysztof Basel

To właśnie z tych zajęć wyniosłem najwięcej. W swoim notesie zapisałem wiele rad. To jedna z ciekawszych:

Studio, 14 lamp, cały dzień i… jedno zdjęcie

Fot. Krzysztof Basel
Fot. Krzysztof Basel

Głównym zadaniem w trakcie warsztatów w Diamonds Factory w Krakowie było wykonanie zdjęcia reklamowego symulującego reklamę telefonu komórkowego trzymanego przez modela w dłoni.

- W sumie korzystamy z 14 lamp i wielu dodatków oraz akcesoriów, a główne zdjęcie, czyli efekt naszej sesji, zostanie złożone z 4 fotografii – tłumaczył Grzegorz Wełnicki.

Trzeci ważny punkt festiwalu to wykład oraz przegląd portfolio legendy polskiej fotografii – Wojciecha Plewińskiego. 83-letni autor ponad 500 okładek „Przekroju” przez godzinę przybliżał świat polskiej fotografii zupełnie nieznanej większości młodych fotografów. Świat, w którym trzeba było walczyć o zdobycie ubrań do sesji, samemu czesać modelki, wybierać kandydatki, a nawet uwzględniać słabą jakość papieru, który faworyzuje pewien typ urody.

Był to okres pełen wyśmienitych, ponadczasowych pomysłów, a nie bogatej techniki i efektów specjalnych, jak dzisiaj. Z pana Wojciecha promieniują wyjątkowy spokój, szacunek oraz ciekawość ludzi i pewnie między innymi te cechy pomogły mu wykonywać tak wyśmienite portrety gwiazd czy subtelne i przenikające akty. To była świetna lekcja polskiej historii fotografii na żywo.

Fot. Krzysztof Basel
Fot. Krzysztof Basel

Mocnym elementem festiwalu, jego kręgosłupem, była wystawa Street Photography Now. Fotografia uliczna tu i teraz. Wszystkie zdjęcia okrzykniętej przez wielu najlepszą wystawą 2011 r. w Polsce nie zmieściły się w Galerii Pauza, dlatego część z nich została powieszona w Centrum Obsługi Ruchu Turystycznego. W ich otoczeniu odbywały się w niedzielę przeglądy portfolio kolektywu Holograf, Wojciecha Grzędzińskiego, Grzegorza Ostręgi i Aleksandra Bochenka. Miejsce to było odrobinę oddalone od reszty wydarzeń i może dlatego frekwencja nie biła rekordów.

Fotograficzna weekendowa pauza

Festiwal Warsztaty Sztuki Fotografii charakteryzował się dużą różnorodnością. W zasadzie każdy mógł tam znaleźć coś dla siebie. Niektórzy mówią, że jeśli coś jest do wszystkiego, to jest do niczego. W tym wypadku większość wydarzeń stała na wysokim poziomie. I chociaż zdarzały się pewne drobne niedopatrzenia, to jednak debiut krakowskich organizatorów można uznać na bardzo udany. To była solidna weekendowa pauza dla fotografii. Z ciekawością czekam na kolejną odsłonę festiwalu, którego część ma się odbyć podobno już w czerwcu.


Wystawa „Street Photography Now. Fotografia uliczna tu i teraz” będzie otwarta dla zwiedzających do 29 lutego 2012 r. w Galerii Pauza (Kraków, ul. Floriańska 18, II piętro) i Centrum Obsługi Ruchu Turystycznego.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)