Ferie zimowe z aparatem w górach. Radzimy, jak przywieźć lepsze zdjęcia [poradnik]
24.01.2015 08:00, aktual.: 26.07.2022 19:42
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dobre zdjęcia podczas wyjazdu na ferie? Zapewne jedno z drugim można połączyć. Nie musi to od razu oznaczać rezygnacji z szusowania po stokach na rzecz obsesyjnego szukania dobrych kadrów. Zastanówmy się, jak fotografować, żeby otrzymywać wymarzone efekty, nie tracąc przyjemności z białego szaleństwa i nie stając się jedynym w towarzystwie odmieńcem, który czatuje z aparatem na dobre ujęcie, podczas gdy inni w najlepsze się bawią.
Wiemy dobrze, że albo poddajemy się zabawie, albo fotografujemy. Raczej trudno będzie zabrać wielką torbę foto na stok narciarski, wycieczkę czy lodowisko, jednocześnie w pełni korzystając z wszystkich atrakcji i przyjemności. Oczywiście, dla chcącego nic trudnego, ale spróbujmy zastanowić się, jak sprawić, aby wyjazd był pełen swobody i szaleństwa, ale została też po nim pamiątka w postaci ciekawych zdjęć. O czym warto pamiętać?
Bądź wyczulony na dobre światło
Fotografia to malowanie światłem. Dbałość o jak najlepsze warunki oświetleniowe podniesie jakość zdjęć. W słoneczny dzień najlepsze światło występuje o wczesnym poranku i zaraz przed zachodem słońca. Jeśli zatem myślisz o pejzażach, koniecznie wstań wcześniej lub pomyśl o pozostaniu na stoku chwilę dłużej. Oczywiście nie namawiam do zrywania się bladym świtem po nocnych szaleństwach ani powrotu w towarzystwie ratowników zamykających trasy narciarskie. Pamiętajmy, że naszym celem jest w równym stopniu odpoczynek i zabawa, jak i ciekawe zdjęcia. Oka ludzkiego nie da się jednak oszukać. W południe widoki nie będą aż tak atrakcyjne, jak wcześnie rano i późnym popołudniem, więc warto choć jednego wieczoru położyć się odrobinę wcześniej.
Zawsze kadruj z głową
Zwróć uwagę na szerokie plany, ogólne widoki, gdzie dużo się dzieje, ogrom szaleństwa. Ale w kolejnych klatkach warto skupić się także na szczegółach. Każda dyscyplina białego szaleństwa ma swoje znaki szczególne. Narciarstwo alpejskie to także sprzęt, wyciągi, wagoniki kolejek, ratraki, knajpy, potrawy charakterystyczne dla danego regionu, mała architektura, w ferie także i kolejka do wyciągu. Faktura śniegu też może być inspiracją. Szczególnie, jeśli jest dziewiczy i pięknie odbija światło lub jest to świeżo wyratrakowany sztruks. Im więcej atrakcyjnych szczegółów dostrzeżesz, tym lepiej dla Twoich zdjęć.
Złam zasady i fotografuj pod światło
Śnieg powoduje, że znacznie łatwiej pracuje się pod światło. Spróbuj portretów prosto pod słońce! Naturalny odbłyśnik w postaci pokrywy śnieżnej rozbije czarne plamy, pozwalając uzyskać szczegół w ciemnych elementach zdjęcia. Ostre słońce, kiedy nie jest w zenicie, pozwoli na grę cieniem. Kiedy jednak zdecydujesz się mieć światło za sobą, uważaj, aby nie sfotografować swojego cienia zaciemniającego fotografowany obiekt.
Zdjęcia robi fotograf, ale sprzęt też jest ważny
Wychodzę z założenia, że albo zabawa albo zdjęcia. Zatem lepiej mieć ze sobą mały aparat kompaktowy. To pozwoli mieć go zawsze pod ręką, nie obciążając nam kurtki czy plecaka. Tym lepiej, jeśli jest wodoodporny. Wtedy nie żal jest go upuścić czy położyć w mniej komfortowych dla sprzętu warunkach. Co więcej, w razie potrzeby można go obsypać śniegiem albo wręcz fotografować z poziomu śniegu. Sam jakiś czas temu testowałem Olympusa TG-1, później na nartach towarzyszył mi Olympus Stylus 1, a dzisiaj, na zimowy wyjazd mógłbym polecić model Olympus TG-3.
Bądź blisko, ale uważaj
Raczej nie ma chwytów niedozwolonych, to ma być przede wszystkim Twoja pamiątka. Mając poręczny, mały aparat, możesz go mieć prawie zawsze w rękach. Staraj się być w samym środku zdarzeń - duże zbliżenia i korzystanie z dłuższych ogniskowych zmniejszy dynamikę. Ruch, zabawa, sport i szaleństwo lubią szerokie kąty, zatem niczym fotograf wojenny, bądź zawsze tam, gdzie coś się dzieje. Zachowaj jednak zdrowy rozsądek. Patrząc w ekran czy wizjer aparatu, może Ci się wydać, że jesteś od obiektu dalej, niż w rzeczywistości. Nie trudno zatem o guza.
Fotografuj tak, aby inni poczuli klimat wyjazdu
Postaraj się nie myśleć o jednym zdjęciu, a o pełnej histrorii, którą chcesz opowiedzieć. Weź pod uwagę, że nie wszyscy odbiorcy Twoich zdjęć byli w danym miejscu. Oglądając fotografie kilka tygodni później ten, który nie towarzyszył Ci podczas ferii, nie wspomni zapachów, pogody, emocji. Sztuką jest pokazać wycieczkę na zdjęciach tak, aby każdy, kto patrzy na te fotografie, mógł poczuć klimat zabawy i by nie zanudzić go na śmierć.
Podsumowując
Ferie zimowe to czas na odpoczynek i szaleństwo. Oddajmy się temu, a aparat fotograficzny potraktujmy jako cyfrowego świadka wydarzeń. Nie możemy zaplanować pogody i warunków, w jakich fotografujemy. Możemy jednak pomyśleć przed wyciągnięciem aparatu, co chcemy zrobić. Przez moment zastanowić się nad kadrem tak, by nie robić zdjęć, o których szybko zapomnimy. No ale selfie musi być! :)