Abstract Aerial Art: “Chcemy pokazać, jak dziwacznie piękny jest świat”
Abstract Aerial Art Photography to duet braci: JP i Mike Andrews. Ich fotografia koncentruje się na zaskakujących zdjęciach z powietrza, które robią za pomocą drona, podróżując po całym świecie.
23.08.2019 | aktual.: 26.07.2022 15:40
Ich przygoda zaczęła się w marcu 2016 roku, gdy ze złamanym sercem i znudzeni codziennym życiem w Wielkiej Brytanii kupili bilet w jedną stronę do Australii. Bez planu zaczęli zwiedzać odległy kontynent. Sześć miesięcy później wrócili na chwilę do Anglii na 80-te urodziny dziadka. To właśnie wtedy wpadli na pomysł, żeby kupić pierwszego drona. Zostało im jeszcze pół roku do końca wizy, więc ponownie polecieli do Australii, tym razem fotografując z powietrza wszystko, co wprawiło ich w zachwyt.
Justyna Kocur-Czarny: Dużo podróżujecie, żeby robić ciekawe zdjęcia? Gdzie teraz przebywacie?
Abstract Aerial Art: Tak, podróż to ogromna część naszej pracy. Odwiedziliśmy jak dotąd 18 krajów, a na naszej liście do zobaczenia jest o wiele więcej. Mamy nadzieję, że uda się to już niedługo. Teraz jesteśmy w Wielkiej Brytanii, gdzie mieszkamy na stałe. Nadrabiamy zaległości w pracy, której ostatnio znacząco przybyło. Jedną z najtrudniejszych rzeczy w naszej pracy paradoksalnie są podróże. Przez to, że spędzamy w nich tak dużo czasu, nie zawsze mamy dostęp do internetu lub nawet zasięg w telefonie. W tych warunkach utrzymywanie biznesowej strony naszej działalności to prawdziwe wyzwanie.
Czyli fotografia to dla was teraz praca na pełen etat?
Tak, od niedawna. Nigdy nie spodziewaliśmy się takiego obrotu sprawy. Zaledwie dwa lata temu weszliśmy do sklepu, żeby kupić drona, nie mając wcześniej zielonego pojęcia o tym, jak go obsługiwać. Jesteśmy naprawdę szczęściarzami, że dzisiaj możemy utrzymywać się z fotografii. Jednocześnie wkładamy spory wysiłek, żeby jak najlepiej to wykorzystać.
No dobrze, to co kupiliście dwa lata temu i czym teraz fotografujecie?
Pierwszy dron, którego kupiliśmy to DJI Inspire 1 Pro. Byliśmy do niego tak przywiązani, że nadaliśmy mu imię Pablo. Aktualnie jest on prawie nieużywany, ponieważ gdy zaczęliśmy sporo podróżować, przestał być wygodny w transporcie. Teraz używamy dwóch: DJI Phantom 4 Pro oraz DJI Mavic 2 Pro. Każdy kolejny dron również zostaje nazwany Pablo.
Podczas podróży zależy nam, żeby cały sprzęt zmieścił się w dwóch plecakach. Z czasem nauczyliśmy się zabierać ze sobą tylko niezbędne rzeczy. Aparaty i obiektywy to: Canon EOS 5D Mark IV, Canon 70-200 mm f/2.8L IS III USM, Canon 24-70 mm f/2.8L II EF USM, Canon 16-35 mm f/4L IS USM, Canon 28-105 mm f/4. Poza tym używamy filtrów PolarPro z serii Cinema, DJI Osmo Pocket, GoPro Hero 7. Do tego zabieramy ze sobą MacBooka Pro, MacBooka Air, iPhone X i iPad Air. To chyba wszystko.
Jakie są najlepsze i najtrudniejsze rzeczy, z którymi przychodzi wam się zmierzyć w fotografii?
Dzięki dronom odkryliśmy, że świat ma nam jeszcze wiele do pokazania i wiele rzeczy czeka na odkrycie. Jedną z najlepszych rzeczy w fotografowaniu z powietrza jak nawet banalnie proste obiekty mogą zamienić się w coś surrealistycznego. Przedmioty, budowle i krajobrazy, które wydają się nudne, przybierają zupełnie nową postać, gdy patrzy się na nie z góry. Niezliczoną ilość razy staliśmy obok czegoś zupełnie niepozornego, co z lotu ptaka okazało się prawdziwie inspirujące. Im więcej odkrywamy, tym bardziej utwierdzamy się w tym, że jeszcze więcej jest do odkrycia.
Jedną z najtrudniejszych rzeczy w fotografowaniu dronem jest uzyskanie pozwolenia na robienie komercyjnych zdjęć z powietrza za granicą. Wydaje się nam rozsądne, aby wcześniej niż później dostępna stała się uznana na całym świecie umowa lub licencja, umożliwiająca operacje lotnicze w krajach na całym świecie, bez obecnych trudności z tym związanych.
Macie jakieś wymarzone ujęcie, które chcielibyście zrobić?
Bardzo byśmy chcieli sfotografować aktywność wulkaniczną, zwłaszcza lawę. Nie ustaliliśmy jeszcze, jak i gdzie to zrobić, jednak zawsze było to priorytetem, odkąd zaczęliśmy używać drona. Oczywiście wiąże się to z wieloma wyzwaniami, ale są one jednym z wielu powodów, dla których tak bardzo lubimy to, co robimy.
Jakie są wasze rady dla rozpoczynających przygodę z fotografią powietrzną?
Zrób rozeznanie. Jest to zdecydowanie najbardziej użyteczna wskazówka, jaką możemy podzielić się z każdym początkującym fotografem lotniczym i niezbędna do wykonania abstrakcyjnego ujęcia. Prawie każde pojedyncze zdjęcie, które kiedykolwiek zrobiliśmy, zostało zaplanowane poprzez skrupulatne zbadanie miejsca, które chcemy sfotografować. Tylko w nielicznych przypadkach natknęliśmy się na coś przez przypadek. Kiedy mówimy o rozeznaniu, mamy na myśli przede wszystkim przejrzenie zdjęć satelitarnych. Dzięki aplikacjom takim jak Google Earth cały świat jest widoczny z lotu ptaka. Dla fotografujących z drona to niesamowicie użyteczne! Poświęcenie trochę czasu na przejrzenie aplikacji satelitarnych w fotografowanym miejscu pozwoli zaoszczędzić dużo czasu i pomoże ci znaleźć rzeczy, o których istnieniu nawet nie zdawałeś sobie sprawy.
Planujecie kiedyś odwiedzić Polskę?
Tak! Bardzo chcielibyśmy przyjechać do Polski. Mamy nadzieję, że uda się gdy następnym razem zaplanujemy wycieczkę objazdową po Europie!
Zdjęcia wykorzystane za zgodą autorów.