Kilka zasad do złamania [poradnik]

Kilka zasad do złamania [poradnik]16.02.2011 13:00
fot. TW
Tomasz Woźny

Jakie są ostatnie słowa alpinisty? „Zasady są po to, żeby je łamać”. Na szczęście nie jesteśmy alpinistami (przynajmniej ja), lecz fotografami. I dlatego od czasu do czasu możemy pokazać poprawnemu kadrowi, poprawnej ekspozycji i innym poprawnościom starego dobrego Kozakiewicza.

W fotografii istnieje szereg reguł, których powinno się przestrzegać, aby wykonać tzw. poprawne zdjęcie. Czytając kolejne artykuły o sposobie na „poprawne naświetlenie śniegu” czy o aparatach z kosmicznymi trybami programowymi, mam wrażenie, że czasem zapominamy o jednej podstawowej kwestii: fotografia pozostaje środkiem wyrazu nas samych – naszej obserwacji świata. Dlatego też o poprawności zdjęcia nie świadczy ślepe przestrzeganie wyznaczonych reguł, ale jego zgodność z tym, JAK chcemy daną scenę przedstawić.

Znajomość zasad "fotograficznej poprawności" (poprawna ekspozycja, poprawne wyostrzenie, poprawny balans bieli czy nawet poprawnie użyty obiektyw) zwykle nam w tym pomaga - szczególnie na początku nauki. Nie pozwólmy jednak, aby ta wiedza nas ograniczała.

I tym właśnie jest ten artykuł: zachętą do buntu. Przeciwko czemu możemy więc się buntować?

Nie fotografuj pod światło

To jedna z pierwszych zasad wtłaczanych do naszych głów. Dlaczego nie powinniśmy fotografować pod światło? Ponieważ dla poprawnej ekspozycji głównego tematu zdjęcia będziemy musieli prześwietlić całą resztę. I rzeczywiście w 95% przypadków efekt będzie dość mizerny. Jednak w tych 5% czai się olbrzymi potencjał. Bo po ponownym namyśle możemy dojść do wniosku, że tło wcale nie jest takie ważne. Ba, jasność za plecami naszego bohatera dodaje zdjęciu pazura!

fot. TW
fot. TW

I odwrotnie: być może zdjęcie będzie znacznie bardziej wymowne, jeżeli nasz bohater będzie zaledwie sylwetą na tle dramatycznie zachmurzonego nieba. Pamiętajmy tylko o niebezpieczeństwie uszkodzenia matrycy przy zbyt długim podniesieniu lustra bezpośrednio na słońce.

Zdjęcie musi mieć jeden temat główny

Teoretycznie każde zdjęcie powinno mieć jeden najmocniejszy element – wątek przewodni, który poprowadzi oglądającego za rączkę do puenty. W takim razie tacy fotografowie jak Alex Webb nie mieliby czego szukać w fotografii – tymczasem to właśnie on jest jednym z najbardziej znanych fotografów National Geographic.

Zdarzają się bowiem sytuacje bardziej złożone, składające się z wielu wątków, które przyciągają uwagę właśnie tą różnorodnością. Niektórzy fotografowie, jak wspomniany Alex Webb, na tej wielowarstwowości często opierają geniusz swoich zdjęć.

My oczywiście nie musimy od razu robić zdjęć genialnych. Wystarczy, byśmy pamiętali o tym, że zdjęcie nie musi mieć jednego tematu głównego. Ułatwi nam to szukanie ciekawych drugich planów.

Zdjęcie musi być nieruszone

I znowu – w większości przypadków zdjęcie poruszone to zdjęcie nieudane. Zwykle wiąże się to ze zbyt długimi czasami ekspozycji przy słabym oświetleniu. Są jednak sytuacje, gdy nieostre, poruszone zdjęcie znacznie lepiej obrazuje dramatyzm sytuacji. Wystarczy przypomnieć nagrodzone na World Press Photo 2007 zdjęcie amerykańskiego żołnierza wyczerpanego całodzienną walką. Specami od „rozedrganych” zdjęć są także Paolo Pellegrin czy Pep Bonet.

Poruszenie zdjęcia nie tylko podkreśla dramatyzm chwili – potęguje także wrażenie ruchu.

fot. TW
fot. TW

Czasem można wykorzystać panoramowanie, o którym już wcześniej pisałem na Fotoblogii.

„Poprawność” ekspozycji

O ekspozycji i jej „poprawnym” ustawianiu napisano już  tysiące artykułów. Ilu autorów, tyle definicji tej „poprawności”. Zwykle jednak mówi się o takim ustawieniu ekspozycji, w którym żaden element na zdjęciu nie jest prześwietlony lub wyraźnie niedoświetlony. Proponuje przyjąć inną definicję:

Poprawna ekspozycja zdjęcia to taka, która jest zgodna z naszą świadomą decyzją.

Przy niektórych stopniach kontrastowości danej sytuacji (zdjęcie poniżej) poprawne naświetlenie całej klatki jest zwyczajnie niemożliwe.

fot. TW
fot. TW

Czasem poprawne naświetlenie jednego elementu zdjęcie i pogrążenie reszty w mroku daje nieporównanie lepszy efekt niż pomiar pełnoklatkowy i późniejsze uśrednianie kontrastów w Photoshopie. Pamiętajmy, że „zabawa” ekspozycji to jeden z naszych środków wyrazu, a nie jedynie mechaniczny gwarant wykonania zdjęcia.

Kompozycyjny puryzm

Chodzi tu głownie o zasadę trójpodziału. Oczywiście sprawdza się ona doskonale w większości przypadków, jednak czytając poradniki, odnoszę czasem wrażenie, że ich autorzy na „ślepo” radzą stosować tę właśnie regułę w absolutnie każdej sytuacji. Równocześnie krytyce poddawany jest zwykle kadr centralny jako banalny, statyczny i niekreatywny. Tymczasem jeśli chcemy podkreślić symetrię danego kadru, jego centralne wykonanie jest niezbędne.

Czasem chcemy, by jakiś element na zdjęciu nie był tak oczywisty, chociaż jest on istotny przy jego interpretacji. Ulokowanie go w mocnym punkcie może być wtedy zbyt dosłowne – spróbujmy „zepchnąć” go zatem gdzieś na peryferia kadru, pozwolić oglądającemu na „odszukanie go”.

Podobnie rzecz się ma z pionem na zdjęciach. Nie bójmy się „złamać” kadru – może to dodać mu sporo dynamiki.

Fotografii trzeba uczyć się w specjalnej szkole

Warto na koniec podkreślić, że łamanie powyższych reguł dla zasady może powodować fotograficzny odpowiednik grafomanii. A nie o to nam przecież chodzi. Są jednak sytuacje, w których przestrzeganie powszechnie powtarzanych, utartych zasad może nas ograniczać. A wtedy możemy sobie pozwolić na małą rewolucję.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.