Bliżej się nie dało? Podelciał do cieknącej lawy helikopterem i nagrał film

Bliżej się nie dało? Podelciał do cieknącej lawy helikopterem i nagrał film

Bliżej się nie dało? Podelciał do cieknącej lawy helikopterem i nagrał film
Źródło zdjęć: © © Iurie Belegrushi / [Instagram](https://www.instagram.com/iuriebelegurschi/)
Marcin Watemborski
23.03.2021 11:55, aktualizacja: 23.03.2021 12:55

Chyba wszyscy widzieliśmy filmiki śmiałków, którzy lubią ryzykować swoim życiem i zdrowiem, by zrobić imponujące materiały do mediów społecznościowych. Jednym z nich jest Iurie Belegrushi mieszkający na Islandii, który beztrosko latał sobie nad wulkanem Holuhran.

Wulkany, wybuchy, erupcje i trzęsienia ziemi są ostatnio bardzo gorącym tematem. Niedawno mieliśmy do czynienia z pokaźnym zgrzytem Etny, a w miniony weekend odezwał się islandzki Fagradalsfjall. Iurie Belegrushi ma jednak doświadczenie w fotografowaniu erupcji znacznie dłuższe niż ostatnie kilka tygodni. Pewnego razu postanowił przelecieć się samolotem nad wulkanem.

Przez ostatnie dni Iurie postanowił skoncentrować się nad erupcją Fagradalsfjall, który od 19 marca 2020 roku stale wyrzuca z siebie lawę. Zjawisko ma miejsce około 30 kilometrów od Reykjaviku. Belegrushi postanowił wsiąść do helikoptera, zabrać ze sobą aparat Sony A7R IV z obiektywami 24-105 mm oraz 100-400 mm, jak również drona DJI Mavic 2 Pro i polecieć nad wulkan. Historia lubi się powtarzać.

Efektem wycieczki Iuriego są przepiękne zdjęcia pokazujące z bliska erupcję wulkanu. W przeciwieństwie do Bjorna Steinbekka, Belegrushi był fizycznie naprawdę blisko gorącej lawy, a nie podleciał tylko dronem. Na filmikach z Instagrama widać, że czuł dreszczyk emocji.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)