Była pracownica Facebooka mówi, że dla firmy najważniejszy jest wzrost, a nie dobro ludzi

37-letnia Frances Haugen pracowała w zespole dt. dezinformacji w szeregach Facebooka. W wywiadzie udzielonym CBS ujawnia wiele interesujących informacji, które bezpośrednio odnoszą się do artykułu Wall Street Journal na temat wpływu Instagrama na dzieci.

Była pracownica Facebooka mówi, że dla firmy najważniejszy jest wzrost, a nie dobro ludzi
Źródło zdjęć: © © CBS
Marcin Watemborski

Mimo tego, że Facebook udzielił oficjalnej odpowiedzi i podjął polemikę w Wall Street Journal na temat wewnętrznych raportów (zostały one udostępnione) dotyczących wpływu Instagrama na dzieci, sprawa nie wygasa. Sytuacja zainteresowała senat USA, a przesłuchania już się zaczęły.

Frances Haugen w Facebooku była odpowiedzialna za zarządzanie produktami w dziale do walki z dezinformacją. Kobieta udzieliła wywiadu dla telewizji CBS, podczas którego podkreśliła, że dla tej firmy najważniejszy jest wzrost, z którym w parze idą zyski. Według niej, Facebook stawia na ekspansję za wszelką cenę, nie zważając przy tym na bezpieczeństwo użytkowników.

To potwierdzenie tezy, która znalazła się w artykule WSJ, gdzie jawnie podane było, że Facebook wiedział o szkodliwości Instagrama co najmniej od 2019 roku.

  • Był konflikt interesów między tym, co dobre dla ogółu, a co dobre dla Facebooka – wyznała była pracownica portalu podczas przesłuchania przez komisję senatu USA. - Facebook cały czas wybierał optymalizacje swoich interesów, w tym zarabianie coraz większych pieniędzy – dodała.

Zanim Haugen dostała wilczy bilet od Facebooka za chęć odejścia, zdążyła skopiować wiele wewnętrznych notatek i przeróżnych dokumentów. To właśnie ona podzieliła się z WSJ materiałami. Na ich podstawie można dowiedzieć się wielu istotnych rzeczy na temat samego Facebooka, np. to, że celebryci byli traktowani inaczej niż zwykli użytkownicy, a polityka prywatności czy cenzura są dostosowane do poszczególnych typów kont.

Jedną z najważniejszych informacji, która znalazła się w dokumentach przejętych przez Haugnes jest to, że udziałowcy Facebooka wystąpili przeciwko portalowi w pozwie sądowym. Chcieli również firmowego wotum nieufności wobec Marka Zuckerberga, założyciela platformy.

Przykładami nadużyć, w których wg Haugen palce maczał Facebook, jest m.in. atak na Kapitol w USA (zachęcanie do przemocy, umożliwienie organizacji przez narzędzia komunikacyjne). Podobno wówczas zostały wyłączone narzędzia do wykrywania dezinformacji, co rozpoczęło się już podczas kampanii prezydenckich w USA. Kobieta użyła nawet mocnych słów, które wskazują na zdradę demokracji.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)