Canon 5D Mark III - jak w słabym świetle różni się od konkurentów? [wideo]

Canon 5D Mark III zestawiony z alternatywami
Canon 5D Mark III zestawiony z alternatywami
Piotr Dopart

25.04.2012 17:00, aktual.: 26.07.2022 20:34

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Kiedy ostatnio napisałem, że Canon mógł w pełni świadomie tak opracować model 5D Mk III, żeby nie dorósł do legendy poprzednika, w komentarzach rozpoczęła się dyskusja. Porównanie jakości wideo w słabym świetle z modelami 5D Mk II i Nikon D800 upewnia mnie jednak w przekonaniu, że mogło to być zaplanowane działanie.

Kiedy ostatnio napisałem, że Canon mógł w pełni świadomie tak opracować model 5D Mk III, żeby nie dorósł do legendy poprzednika, w komentarzach rozpoczęła się dyskusja. Porównanie jakości wideo w słabym świetle z modelami 5D Mk II i Nikon D800 upewnia mnie jednak w przekonaniu, że mogło to być zaplanowane działanie.

Niestety, wyniki testu DxO Lab nie kłamały w kwestii maleńkich różnic pomiędzy dwiema ostatnimi generacjami linii 5D. Jak łatwo stwierdzić, oglądając nagranie, Canon 5D Mark II radzi sobie gorzej niż jego młodszy brat, ale relatywnie niewiele. Obraz jest po prostu minimalnie bardziej szczegółowy jeśli chodzi o odwzorowanie półtonów.

Wyraźniejsze różnice między rodzeństwem ze stajni Canona wychodzą dopiero w kwestii zaszumienia wideo od czułości ISO 12 800 - z drugiej strony, jak często filmowcy wykorzystują tego rodzaju wartości? Nawet dokumentaliści lubią walnąć jakieś LED-y na złącze i doświetlić scenę, tym bardziej że profesjonaliści i tak mają steadicamy, więc ten dodatkowy ciężar w zasadzie nie robi żadnej różnicy.

Czy ten skok jakościowy wystarczy, żeby zachęcić użytkowników starszej generacji sprzętu do przesiadki? Podejrzewam, że jeśli już, to zwrócą się w kierunku Canona 1D C. Zwłaszcza że kupno Canona 5D Mark III może zaowocować pewną dawką frustracji, czego nie zmieni nawet darmowa naprawa.

Dla porządku powinienem wspomnieć o jakości wideo z Nikona D800, ale z litości zmilczę. Zresztą, mimo rewelacyjnych osiągów przy nieruchomych obrazach, słabe wyniki to żadna niespodzianka. W końcu Nikon w prezentacji swojego aparatu zachował się pragmatycznie i poprzetykał film migawkami strzelonymi innym sprzętem...

Źródło artykułu:WP Fotoblogia