Czym różni się Canon EOS R5C od Canona EOS R5? Jest tego sporo!
Canon właśnie pokazał światu swój nowy aparat hybrydowy, który ma nadawać się zarówno dla fotografów jak i filmowców. O ile znanym problemem modelu Canon EOS R5 było przegrzewanie, tak Canon EOS R5C tego problemu ma już nie mieć. Pojawiło się mnóstwo innych usprawnień. Ten aparat do prawdziwa bestia!
20.01.2022 | aktual.: 21.01.2022 22:57
Canon EOS R5C jest promowany przez producenta jako pierwsza pełnoklatkowa kamera Canon Cinema EOS o rozdzielczości 8K. W rzeczywistości mamy tu do czynienia z bardzo mocno podrasowanym bezlusterkowcem Canon EOS R5. To, co rzuca się w oczy od razu, to rozmiary.
Tył korpusu został mocno wyciągnięty. Znawcy tematu od razu domyślą się, że znalazł się tam system chłodzenia. Canon EOS R5 w podstawowej wersji miał spore problemy z przegrzewaniem się podczas kręcenia materiału w rozdzielczości 8K, a użytkownicy dzielili się w internecie chałupniczymi rozwiązaniami chłodzącymi – w tym przyczepianymi do tyłu korpusu radiatorami. Widać, że producent sprzętu chciał spełnić oczekiwania posiadaczy sprzętu.
Canon EOS R5C oprócz tylnego wentylatora, ma również nieco zmieniony wygląd – pojawił się m.in. czerwony spust migawki, a niektóre przyciski na korpusie mają oznaczenia w kolorze czerwonym oraz szarym – pierwsze określają funkcje filmowe, drugie fotograficzne. Wygląda to całkiem nieźle i od razu wpada w oko. Poza wspomnianymi zmianami, korpus wygląda bardzo podobnie. To, na czym naprawdę warto się skupić, to rozszerzona specyfikacja użytkowa tego hybrydowego urządzenia.
Nowy korpus kamero-aparatu jest wyposaży w tę samą 45-megapikselową matrycę CMOS, co Canon EOS R5 tę samą baterię, prędkość serii wynosi 12 kl./s lub 20 kl./s przy migawce elektronicznej. Stabilizacji matrycy jednak w Canonie EOS R5C szukać na próżno, co jest dość dziwnym ruchem producenta. Jest jednak cyfrowy system stabilizacji obrazu, lecz wiąż się to z przycięciem x1,1.
Canon EOS R5C jest prawdziwą bestią w kontekście filmowania. Nagrywanie materiału w 8K/60p jest nieograniczone czasowo. Korpus jest też zdolny nagrywać wideo 4K/120p w 10-bitowym kodeku 4:2:2, bez przycięcia (cropa) z pełnym działaniem układu autofokusa Dual Pixel AF. Użytkownik może również ustawić 3 poziomy jakości: HQ (wysoką), ST (standardową) oraz LT (niższą). Wszystkie, niezależnie od klatkażu, będą nagrywały materiał 12-bitowy.
Nie zabrakło też opcji nagrywania wideo 8K HDR w formacie PQ czy HLG (tego drugiego nie ma w R5). Można też jednocześnie rejestrować materiał na wewnętrzną kartę SD. Kolejną korzyścią jest zastosowanie wielofunkcyjnej stopki akcesoriów, znanej z Canona EOS R3, dzięki której można podłączyć interfejs do nagrywania dźwięku na 4 kanałach.
Canon EOS R5C ma trafić do sprzedaży w marcu 2022 roku. Na zachodnich rynkach będzie kosztował 4499 dolarów, czyli ok. 18 tys. złotych.