Fujifilm pokazało model modułowego średnioformatowego bezlusterkowca
W ofercie firmy Fujifilm na próżno szukać pełnej klatki. Z drugiej strony – producent stale rozwija swoją ofertę średnioformatowych aparatów bezlusterkowych. W Dubaju podczas seminarium X Summit został przedstawiony prototyp średnioformatowego aparatu modułowego. Można do niego dołączyć różne części – wedle uznania.
11.02.2019 | aktual.: 26.07.2022 15:57
Ledwie pół roku temu, na targach Photokina 2018, zobaczyliśmy aparat Fujifilm GFX 50R oraz zapowiedź wersji 100-megapikselowej, a już pojawiają się kolejne pomysły. Producent nie marnuje czasu i w Dubaju na seminarium X Summit przedstawił koncepcję nowego systemu bezlusterkowego z matrycą większą niż pełna klatka. Niestety nie ma gwarancji, że ten aparat kiedykolwiek powstanie, aczkolwiek to interesujące rozwiązanie, któremu warto się przyjrzeć.
Modular Fujifilm GFX Concept Camera
Modułowy średnioformatowy bezlusterkowiec Fujifilm
Koncepcja aparatów modułowych jest znana od dawna – na pewno pamiętacie Hasselblady, Mamiji, Phase One czy nawet Kievy. Idea jest taka, że praktycznie każdą część można odczepić i zastąpić ją inną lub doczepić do podstawy, którą jest korpus, kompletnie inny element ułatwiający pracę. W starych aparatach można było wymieniać kominki i wizjery, dołączać gripy czy zmieniać tylne ładunki tudzież ścianki cyfrowe. Taki koncept wciąż utrzymany jest w firmie Phase One i ich serii IQ.
W koncepcji Fujifilm można wyróżnić trzon konstrukcji, którym jest zmniejszony korpus z matrycą, bagnetem obiektywu, spustem migawki z włącznikiem, gniazdem synchronizacyjnym, pokrętłami kompensacji ekspozycji oraz ISO. Z tyłu znajduje się ekran LCD, a na górze gorąca stopka - natomiast nie widać tu pokrętła czasu. Konstrukcja jest dziwna i na wstępie trzeba zauważyć brak możliwości zmiany ”pleców”, więc matryca zostaje na stałe.
Prowadzący prezentację wspomina o możliwości doczepienia modułu z uchwytem, który jest wyposażony w przyciski funkcyjne, spust migawki oraz pokrętło. Wciąż nie widać dedykowanego pokrętła do zmiany czasu, jakie występuje praktycznie we wszystkich wyższych modelach serii X oraz GFX.
Drugim zaprezentowanym modułem jest wizjer elektroniczny, doczepiany do gorącej stopki. Jest to rozwiązanie podobne do tego, które występuje w modelu GFX 50S, co za tym idzie – pewnie dostępne będą wizjery kątowe lub inne zaawansowane akcesoria.
Przyszłość koncepcji
Szczerze mówiąc nie widzę sensu tworzenia systemu modułowego bez możliwości zmiany tyłu z matrycą. Phase One oparło swój system na produktach legendarnej firmy Mamiya i modelach 645, RB67 oraz RZ67, w których odłączane kasety pozwalały na fotografowanie na różnych filmach jednym korpusem z obiektywem. I to ma sens.
W przypadku zaprezentowanego prze Fujifilm konceptu – jeśli byśmy chcieli ulepszyć nasz zestaw, musielibyśmy kupować całą nową podstawę, a jak wiadomo – to kosztuje. Bez dodatkowych akcesoriów jak uchwyt boczny, czy wizjer – da się fotografować. Trochę nie rozumiem kierunku, w którym miałby pójść rozwój tego systemu, chociaż jeden z obecnych prelegentów zauważa, że tak mały korpus można by bez problemu podłączyć do drona.
Gdyby jednak pojawiła się opcja, gdzie dostępne by były odczepiane tyły z matrycą światłoczuła, która (mam nadzieję) z czasem dorówna tradycyjnemu średniemu formatowi – mógłbym zacząć myśleć o zmianie systemu i zainwestowaniu w taki modułowy system Fujifilm. Póki co – posiedzę i popatrzę.