Joe Biden, Donald Trump i Barack Obama. Czyj oficjalny portret jest najlepszy?
Biały Dom opublikował oficjalne portrety prezydenta Joe Bidena oraz pani wiceprezydent Kamali Harris. Za zdjęcia odpowiadał Adam Schultz. Czy udało mi się zrobić to lepiej niż fotografowi Trumpa tudzież znanemy z kadencji Baracka Obamy, Pete’owi Souza?
Pierwsze oficjalne portrety Joe Bidena oraz Kamali Harris
Na dwóch pierwszych oficjalnych zdjęciach nowego rządu, opublikowanych prze Biały Dom, zobaczymy prezydenta Joe Bidena oraz panią wiceprezydent Kamalę Harris. Oboje są na nich uśmiechnięci i bije od nich pozytywna energia.
Autorem obu kadrów jest Adam Schultz, który wykorzystał do zarejestrowania polityków pełnoklatkowego bezlusterkowca Sony A9 II z obiektywem Sony FE 85 mm f/1.4 G Master. Fotograf poinformował na Twitterze, że zdjęcia zostały wykonane w bibliotece Białego Domu 3 marca 2021 roku i czekał na dogodny moment publikacji.
Zarówno Biden, jak i Harris, na zdjęciach stoją przodem do aparatu, są równo oświetleni, mając delikatne bliki ze światła po prawej i lewej stronie twarzy. Patrząc po oczach, fotograf wykorzystał światło ustawione po obu stronach swoich modeli. Na portretach nie zobaczymy ostrych cieni ani dziwnych kolorów – wszystko wygląda naturalnie i po prostu przyjemnie. Głębia ostrości jest płytka, lecz twarz obojga polityków pozostała ostra.
Ogólna atmosfera zdjęć jest raczej przyjazna. Politycy, mimo powagi pełnionych urzędów, emanują pogodą ducha. Krótko mówiąc, wzbudzają zaufanie.
Portret Trumpa był znacznie gorszy
W styczniu 2017 roku został zaprezentowany pierwszy oficjalny portret Donalda Trumpa. Mężczyzna wyglądał tam na niezbyt przyjaznego – był naburmuszony, a wśród kolorów odznaczała się czerwona dominanta, podkreślana przez czerwony krawat oraz czerwone elementy flagi USA. Za plecami ówczesnego prezydenta widać było Biały Dom, który aż dziwnie świecił – być może był to obraz z rzutnika.
Na podstawie danych EXIF, udało się określić, jakim sprzętem zostało wykonane to zdjęcie. Była to lustrzanka cyfrowa Canona EOS 1-Ds Mark III z 2007 roku wraz z obiektywem Canon EF 70-200 mm f/2.8 L IS przy ogniskowej 145 mm, czasie 1/320 s, przysłonie f/2.8 oraz wartości ISO 640. Patrząc na to – można było zrobić ten portret lepiej – skrócić ogniskową, obniżyć czułość i wydłużyć czas. Wygląda na to, jakby zdjęcie było robione w pośpiechu, ale jaka była prawda – nie dowiemy się już nigdy.
Dopiero w październiku 2017 roku, niekorzystne zdjęcie Donalda Trumpa zostało zastąpione bardziej pogodnym.
Pierwszy portret Obamy też nie był najlepszy
Barack Obama został prezydentem USA w 2009 roku. Pierwsze oficjalne zdjęcie tego polityka również nie było najlepsze, lecz wciąż bardziej pogodne niż twarz Donalda Trumpa. Autorem tego kadru był Pete Souza. Był to pierwszy oficjalny portret amerykańskiego prezydenta wykonany aparatem cyfrowym, a konkretnie lustrzanką Canon EOS 5D Mark II.
Zdjęcie z 2012 roku było znacznie lepsze. Jego autorem również jest Pete Souza, ale widać, że jego warsztat znacznie się rozwinął. Naturalna ogniskowa obiektywu Canon EF 85 mm f/1.2L w połączeniu z przysłoną domkniętą do f/7.1 i niską czułością pozwoliły na przyjemne oddanie prezydenta Obamy. W tym przypadku, podobnie jak w obecnych zdjęciach, zostały wykorzystane 2 lampy ustawione po bokach polityka.
Kto wyszedł najlepiej?
Wiadomo, że polityka to nie konkurs piękności, ale na bazie wizerunków osób rządzących, obywatele często budują w swoich głowach narrację. Patrząc na zdjęcia Bidena, Harris i Obamy, od razu można zauważyć profesjonalizm, dobre i pozytywną energię. Portrety Donalda Trumpa pozostawiają wiele do życzenia – zarówno pod kątem technicznym, jak i filozoficznym.
Dbając o czyjś wizerunek, fotograf powinien postarać się ukazać go jak najkorzystniej, a nawet w przypadku Donalda Trumpa jest to możliwe, co ukazała m.in. Annie Leibovitz podczas sesji ciążowej Melanii Trump.