Oto powody, dla których nie warto teraz kupować MacBooków Pro. Dlaczego IBM je jednak kupuje?

Nowy iPhone z podwójnym aparatem? Jest. Nowy Apple Watch? Jest. Nowe bezprzewodowe słuchawki? Też są. Zostały jeszcze tylko iPady oraz nowe Maki. Zgodnie z przypuszczaniami, korporacja z Cupertino zapowiedziała duże wydarzenie na 27 października, który reklamuje pod hasłem „hello again". Ten slogan kieruje nas do pierwszej reklamy oraz premiery komputerów Apple Macintosh w 1989 roku.

Oto powody, dla których nie warto teraz kupować MacBooków Pro. Dlaczego IBM je jednak kupuje?
Krzysztof Basel

25.10.2016 | aktual.: 26.07.2022 18:48

To najgorszy moment na zakup MacBooka Pro

Wszystko wskazuje na to, że zobaczymy zupełnie nowe laptopy z serii MacBook Pro, a także odświeżone MacBooki Air i być może także iMaki. Jeśli zatem szykujecie się na zakup któregoś z powyższych, to teraz jest ku temu najgorszy moment, szczególnie w przypadku MacBooków Pro. Dlaczego? Obecna wersja MacBooka Pro to model nieodświeżany od wiosny 2015 roku. Cała konstrukcja bazuje na aluminiowej obudowie typu unibody (jednoczęściowa), która swoją premierę miała 4 lata temu. Nie zrozumcie mnie źle - MacBooki Pro to świetne komputery, sam pracuję na 2-letnim MBP 13" Retina. Po prostu lada chwila za podobne pieniądze możemy mieć coś o wiele lepszego, a obecnie sprzedawane modele zapewne potanieją.

Sprawa wygląda podobnie w kwestii MacBooków Air, które nawet nie mają ekranu Retina. Tego typu sprzęt jest jednak raczej rzadziej wybierany przez fotografów, ponieważ są to komputery mniej wydajne, chociaż bardzo lekkie i energooszczędne.

Nowa konstrukcja, panel dotykowy OLED i nie tylko

Wierząc ostatnim doniesieniom, nowe MacBooki Pro będą główną gwiazdą czwartkowej prezentacji. Według plotek firma Apple przeprojektowała ich konstrukcję. Obudowa ma dalej być wykonana z jednego kawałka aluminium, ale całość jest cieńsza, smuklejsza, ma większy gładzik, a także porty USB-C i Thunderbolt 3. Nie zabraknie też stosowanej już klawiatury z mechanizmem Butterfly, który sprawia, że klawisze mają bardzo krótki i przyjemny skok.

Koncepcja nowego MacBooka Pro 13".
Koncepcja nowego MacBooka Pro 13".© © [Martin Hajek](http://www.martinhajek.com/macbookmeetsoled/)

Główną nowością ma być jednak dotykowy panel ulokowany nad klawiaturą (w miejscu obecnego rzędu klawiszy funkcyjnych). Ekran ma dostosowywać funkcje wyświetlanych przycisków w zależności od potrzeb. Brzmi to ciekawie - w czasie słuchania muzyki będziemy mieli dostęp do funkcji odtwarzania, a przełączając się do Lightooma czy Photoshopa - przeróżne funkcje związane z obróbką. Nowa funkcja ma nosić nazwę Magic Toolbar.

Koncepcja nowego MacBooka Pro 13".
Koncepcja nowego MacBooka Pro 13".© © [Martin Hajek](http://www.martinhajek.com/macbookmeetsoled/)

Dodatkowo spodziewamy się skanera odcisków palców - funkcji, z której słynął iPhone'y. Jeśli działanie skanera będzie tak skuteczne i szybkie, jak chociażby iPhonie 6S, to biorę w ciemno. Przyda się przy wpisywaniu miliona różnych haseł czy zakupach przez Internet.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Do tego przeprojektowane MacBooki Pro mają otrzymać nowe wnętrze - szybsze procesory Intel Skylake, więcej pamięci RAM i SSD, a także wydajniejszy procesor graficzny AMD.

Odświeżone MacBooki Air, iMaki i monitor 5K

Możemy się spodziewać również sensownego odświeżenia serii ultralekkich laptopów MacBook Air. Zapewne producent doda port USB-C i mam nadzieję, że zobaczymy także (w końcu) ekran Retina. Co do odświeżonych iMaków oraz nowego ekranu 5K, to zdania są podzielone. Niektórzy podają, że zobaczymy już 27 października, a inne serwisy twierdzą, że firma z Cupertio nie zdążyła i sprzęty te będą gotowe dopiero na początku 2017 roku.

Komputery Apple chwali nawet IBM

Do moich zastosowań komputery Apple są bezwzględnie najlepsze. Kocham je nie tylko za solidne wykonanie, ale także piękne wzornictwo oraz prosty system. W biurze pracuję na iMaku, w domu mam wspomnianego MacBooka Pro 13" Retina. Coraz większa grupa fotografów w Polsce także przekonuje się do komputerów z logiem nadgryzinego jabłka na obudowie. Dla innych Maki są zdecydowanie zbyt drogie. Nie tylko w zakupie, ale też w późniejszym użytkowaniu (tak przynajmniej twierdzą). Tymczasem, do komputerów Apple'a przekonują się nawet... włodarze firmy IBM.

Obraz

W firmie IBM wprowadzono w zeszłym roku możliwość wyboru komputerów Mac jako opcję dla pracowników. Początkowo w korporacji miało pojawić się ich 50 tys., ale ostatecznie jest ich aż 90 tys. Do końca roku liczba Maków u pracowników wzrośnie do ok. 100 tys. Powód takiego wyboru jest bardzo prosty. Amerykańskiej korporacji korzystanie z Maków się opłaca. Komputery Apple'a mają niższy spadek wartości, niż konkurencyjne pecety, ale są także o wiele prostsze w obsłudze, przez co IBM mógł obniżyć wydatki na wsparcie techniczne dla pracowników. Obecnie, zaledwie 3,5 proc. pracowników IBM używających Maki zgłasza problemy z ich obsługą. Dla osób pracujących na komputerach PC z Windowsem ten odsetek wynosi ok. 27 proc. W dodatku, oprogramowanie jest rzadziej aktualizowane, a jak już, to proces jest prostszy do obsługi na przeciętnego pracownika.

Obraz

W efekcie firma IBM oszczędza aż średnio 265 dolarów na każdym komputerze firmy Apple w porównaniu do peceta. W niektórych modelach oszczędności sięgają nawet ok. 500 dolarów, przy założeniu, że komputer jest używany w pracy 4 lata.

IBM announces 100,000 Macs at Jamf 2016

Ten trend widać też w przypadku smartfonów. Obecnie 2 na 3 pracowników korzysta z iPhone'ów. Tu z kolei poprawiło się bezpieczeństwo - aż 65 proc. urządzeń z iOS ma najnowszą wersję oprogramowania, tymczasem wśród smartfonów z Androidem u pracowników IBM wynosi to... 1 proc. To kolejny dowód na to, że nawet jeśli zakup sprzętu wiąże się z większym wydatkiem na początku, niż w przypadku komputerów z systemem Microsoft, to w kontekście długofalowym może realnie obniżyć koszty, ale także bezpieczeństwo danych, no i komfort pracy.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
newsysmartfonyakcesoria
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)