Pierwsze kroki w świadomym fotografowaniu, czyli jak nauczyć laika fotografować

Pierwsze kroki w świadomym fotografowaniu, czyli jak nauczyć laika fotografować

Jednym z dobrych aparatów dla osób początkujących będzie bezlusterkowiec Canon EOS M5.
Jednym z dobrych aparatów dla osób początkujących będzie bezlusterkowiec Canon EOS M5.
Źródło zdjęć: © © Marcin Wąsik
Michał Massa Mąsior
07.04.2017 11:59, aktualizacja: 26.07.2022 18:33

Nie znam już chyba nikogo, kto na co dzień nie fotografuje. Zdecydowana większość z nas ma w kieszeni telefon wyposażony w możliwość rejestrowania obrazu. Jest jednak dość spora grupa ludzi, która poszukuje czegoś więcej, niż tylko codziennych snapshotów. Ile razy zdarzyło Wam się usłyszeć pytanie: „Może nauczyłbyś mnie robić zdjęcia?”. Postaram się podpowiedzieć, jak pomóc  nowym fotografom w opanowaniu podstaw tej sztuki.

Wiadomo, że nie da się warsztatu wykuć na pamięć. Fotografia jest nieskończenie szeroką dziedziną sztuki. Każdy decydujący się na poważniejsze wejście w świat zdjęć będzie mógł doświadczać nowego do woli. Wedle mojej opinii ważne jest jednak kilka czynników, które sprawią, że zdjęcia staną się czymś więcej niż tylko zapomnianymi po kilku chwilach pstryknięciami. Wystarczy, że jeden element zawiedzie i cała praca nadaje się do kosza. Nim zaczniesz przekazywać wiedzę młodemu adeptowi, pamiętaj jednak, że musisz uzbroić się w cierpliwość.  Dość często będziesz wysłuchiwał stwierdzeń typu: „Gdyby mi ten facet nie wlazł w kadr…”, „Trochę zbyt ciemno było, ale….” albo „Nie mogłem już się bardziej odsunąć, bo za mną była przepaść”. Zadaniem fotografa jest tak opanować  wszystkie czynniki, żeby zdjęcie nie budowało pytań o zasadność jego wykonania. Panuje jednak wszechobecne przekonanie, że obrazowanie jest łatwe i przyjemne, a fotografowie pracują głównie na opinię podrywaczy. Trzeba będzie wytłumaczyć początkującym, że tak nie jest. Istnieje kilka podstaw, które opanować muszą, bo bez tego ani rusz.

Obsługa aparatu fotograficznego

Smartfon robił za nich wszystko. Do tej pory korzystali z ajfonów i innych samsungów. Paluszkiem po ekranie, pstryk, nałożenie filtra kolorystycznego i trach! na Instagram. Dość mocny postęp technologiczny w telefonach pozwala na eliminowanie błędów technicznych użytkownika. Oczywiście smartfon nie poprawi ich zawsze i nigdy wystarczająco dobrze, ale zapewne ilość trafionych zdjęć będzie początkowo wyższa niż przy profesjonalnym aparacie fotograficznym.

Canon EOS M5 to interesujący aparat dla początkujących. Jest prosty w obsłudze i zapewnia niema wszystko to, co mają smartfony - świetny dotykowy ekran, możliwość obróbki i W-Fi. A jakość zdjęć jest o wiele lepsza.
Canon EOS M5 to interesujący aparat dla początkujących. Jest prosty w obsłudze i zapewnia niema wszystko to, co mają smartfony - świetny dotykowy ekran, możliwość obróbki i W-Fi. A jakość zdjęć jest o wiele lepsza.© © Marcin Wąsik

Wszystko dlatego, że aby móc poprawnie wyeksponować zdjęcie przy pomocy sprzętu stricte fotograficznego, trzeba poznać zależność przysłony, czasu otwarcia migawki i czułości filmu lub matrycy światłoczułej. To może początkowo zniechęcać studenta, ale opanowanie techniczne sprzętu pozwoli na lepszą kontrolę i możliwość planowania właściwej ekspozycji na zdjęciach. To jest trochę jak z prowadzeniem samochodu. Najpierw trudno zgrać kręcenie kierownicą z wciskaniem gazu. Po miesiącu częstych jazd wszystko jednak staje się łatwe. Mistrzowie są w stanie jednocześnie prowadzić samochód, słuchać radia, jeść, malować się i doglądać dzieci na tylnych siedzeniach. Opanowanie czasu, przysłony i czułości, a potem dołożenie ustawień balansu bieli nie powinno być zatem nadmiernie trudne, ale wymaga ćwiczeń.

Helmut Newton on Gear

Właściwe warunki do założeń fotograficznych

Dobrze wybrany sprzęt bardzo podnosi wygodę i ergonomię pracy, jednak jeśli fotograf nie będzie miał właściwych warunków do założeń, nie uzyska tego, co zaplanował.  Czyli, jeśli zależy mu na pięknym, złocistym zachodzie słońca, warto sprawdzić wcześniej pogodę. Wybrać się w dane miejsce z wyprzedzeniem, żeby zdążyć przygotować cały sprzęt. Jeśli okaże się, że nad miastem wisi smog, prawdopodobnie nie uda się spełnić założeń, nawet jeśli jakimś cudem przebije się odrobina słońca. Pamiętajmy jednak, że zdjęcia można wykonywać nie tylko przy ładnej pogodzie. Ilu fotografów, tyle sposobów pracy. Wielu mistrzów nie lubi zdjęć w piękną pogodę, uznając je za sztampowe. Są nawet tacy, którzy na zdjęcia wychodzą tylko przy fatalnych warunkach atmosferycznych. Dla plenerowców najatrakcyjniejsze, jeśli chodzi o światło, są wschód i zachód słońca. Czas, kiedy słońce jest w zenicie, wydaje się być najtrudniejszy do okiełznania. Są tacy, którzy wówczas nie wyciągają aparatu. Pochmurne dni za to powodują, że cienie są bardziej miękkie. Szczególnie upodobali je sobie fotografowie lubiący czernie i biele. W pochmurne dni mamy do czynienia z mniejszymi kontrastami, a kolory są mniej nasycone.

Obraz
© © Michał Massa Mąsior
Obraz
© © Michał Massa Mąsior
Obraz
© © Michał Massa Mąsior

Kadr

Wszystkich uczestników kursów, jakie miałem okazję prowadzić, mógłbym podzielić na dwie główne grupy - sprzętowców i fascynatów zdjęć. Oczywiście ten podział jest bardzo umowny. Ale ci pierwsi zaczynają swoją przygodę fotograficzną od fascynacji sprzętem (sam się do nich zaliczałem), ci drudzy zainteresowali się cudzymi zdjęciami i chcieliby dorównać estetyką i umiejętnościami znanym fotografom, by móc robić równie dobre ujęcia. Obie grupy jednak w większości nie rozumieją na początku, co sprawia, że zdjęcia się podobają. To przede wszystkim od kadru zależy czy widz skupi się na obrazie i „przeczyta” go w całości. Idealnie skadrowana fotografia to taka, w której niczego nie brakuje ani nie jest przeładowana niepotrzebnymi elementami.

Obraz
© © Michał Massa Mąsior

Warto podkreślić, że jesteśmy nauczeni odkrywać i czytać. Zwykle zaczynamy oglądać obraz od najbardziej przyciągającego elementu. Potem krok po kroku odkrywamy cały kadr. Warto zatem najpierw przyciągnąć w konkretne miejsce, by zachęcić do obejrzenia całej reszty elementów w klatce. Istnieją reguły kadrowania, które pomagają nam poukładać kadr tak, żeby łatwiej było poprowadzić widza przez fotografię. Co prawda nasi uczniowie dość szybko się zorientują, że zbyt kurczowe trzymanie się zasad kadrowania spowoduje efekt sztampowości. Jednak w moim rozumieniu, żeby móc wychodzić ponad reguły, musimy je jak najlepiej poznać i przećwiczyć. Korzystają z nich najsławniejsi fotografowie i malarze, zatem nie są żadnym złem. Warto mieć umiejętność posługiwania się nimi płynnie i w razie potrzeby mieć możliwość wychodzić ponad nie.

Obraz
© © Marcin Wąsik

Sprzęt

Jak wspomniałem wyżej, dobrze dobrany aparat do potrzeb fotografa pomaga w przygodzie fotograficznej. Ergonomia i wszystkie ważne funkcje dostępne pod palcem powodują, że łatwiej nam będzie o ładne klatki. Z doświadczenia wiem, że warto dać ludziom swobodę wyboru. Każdy zwraca uwagę na inne elementy zawarte w aparacie fotograficznym. Większość z początkujących ma ograniczone założenia budżetowe. Warto im doradzić zatem rozwiązania sprawdzone. Liczy się wielkość matrycy. Format APS-C zapewne da więcej niż rozwiązania z mniejszymi matrycami.

Canon EOS M5 to sprzęt stworzony z myślą o początkujących fotografów, ale oferujący naprawdę wiele.
Canon EOS M5 to sprzęt stworzony z myślą o początkujących fotografów, ale oferujący naprawdę wiele.© © Michał Massa Mąsior

Ważne, by aparat był wyposażony w zaawansowaną obsługę, tzn. żeby użytkownik nie musiał szukać oczywistych funkcji głęboko w menu. Pokrętło do przysłon i pokrętło do czasów to moim zdaniem must have. Bardzo przydatny wydaje się być odchylany ekran. Zamiast czołgać się w poszukiwaniu kadru z dołu (a pamiętajcie, że każdy początkujący będzie miał etap zdjęć z poziomu bruku), można kucnąć i odchylić ekran, podobnie, gdy zależy nam na zdjęciach z góry. Najnowocześniejsze aparaty wyposażone są w moduł Wi-Fi, dzięki któremu można przeglądać zdjęcia na tablecie lub smartfonie na żywo. To także pozwala szybciej korygować błędy, ale i jednocześnie dzielić się sukcesami ze znajomymi. Nic tak nie cieszy jak sukces. Początkujący przyzwyczajeni są do kadrowania z poziomu ekranu, jednak w wizjerze zwykle więcej widać, ponadto z wizjerem lepiej pracuje się w mocnym świetle. Jestem zatem za wyborem aparatu wyposażonego w EVF. Wreszcie gabaryty. To znowu wybór zupełnie subiektywny. Bezlusterkowce pozwalają jednak na zmniejszenie wymiarów i wagi aparatu. Ciekawym aparatem spełniającym te założenia jest np. Canon EOS M5.

Kompaktowa budowa, ergonomia bliska lustrzankom profesjonalnym. Bardzo wygodny wizjer elektroniczny, odchylany ekran i charakterystyczna dla marki wysoka jakość zdjęć. Wszystko to spowoduje, że zainteresują się nim i początkujący i profesjonaliści szukający małego, wygodnego aparatu, który można mieć zawsze ze sobą.

Obraz
© © Marcin Wąsik

Pomysł

Zdarza się zrobić dobre zdjęcie przypadkowo. To prawda. Jednak mało prawdopodobne, by przypadek mógł się przytrafiać non-stop. Panuje stereotypowa opinia, że artyści to bałaganiarze, bujający w chmurach, ciągle nieobecni. Pewnie po części tacy są, jednak sami ze swojego doświadczenia wiecie, że profesjonalni fotografowie prawie nigdy nie podchodzą do zdjęć bez pomysłu. Oczywiście, jeśli za Waszymi plecami wyląduje UFO, porzucicie na chwilę pomysł, ale szczególnie w pracy komercyjnej zdjęcie to jednak bardzo przemyślany, nawet w niektórych elementach, odrobinę monotonny proces. Wszystko zaczyna się od inspiracji, poprzez pomysł, notatki, szkice, wybór pleneru, pory roku, dnia i właściwych warunków, kadr, dobór odpowiedniej głębi ostrości, aż po wciśnięcie spustu migawki i postprodukcję. Skrupulatnie ułożony plan.

modelka: Dasza - Unique Agencymua: Agnieszka Pąchalskastyle: Kurpaskaprint: fotopapiery.pl
modelka: Dasza - Unique Agencymua: Agnieszka Pąchalskastyle: Kurpaskaprint: fotopapiery.pl© © Michał Massa Mąsior

To dlatego, kiedy nasz uczeń jeździe na wakacje, często zdarza mu się w przydrożnym kiosku oglądać piękną widokówkę. Za nic jednak nie chce mu wyjść równie atrakcyjna fotografia. Zwyczajnie, fotograf wykonujący zdjęcie widokówkowe często poświęcił na nie znacznie więcej czasu, a w dodatku przygotował się do jego wykonania lepiej, niż turysta przebywający w tym rejonie kilka chwil. Wszystko zaczyna się od pomysłu i inspiracji, poprzez dopasowanie warunków oświetleniowych do założeń.

Obraz
© © Michał Massa Mąsior

Oglądanie zdjęć

Jeśli napisałem, że kadr, pomysł i techniczne opanowanie sprzętu są ważne, to zdecydowanie najważniejsze jest wyrobienie sobie gustu. Kiedy zapytasz młodych zbuntowanych fotografów o inspiracje, zdarza się usłyszeć buńczuczne "Ja się na nikim nie wzoruję, robię zdjęcia po swojemu”. To trochę tak, jakby próbować wyważać otwarte drzwi. Nie da się iść dalej, odrzucając to, czego dokonali najsłynniejsi artyści. Jeśli jednak początkujący uznają dzieła wielkich za mało inspirujące,warto przekonać ich, że trzeba poznać, jak mistrzowie pracowali, żeby wiedzieć, z czym zrywać. Po pierwsze, trzeba zapoznać się z historią sztuki. Po drugie, być na bieżąco z tym, co dzieje się w świecie fotografii, którą się uprawia. Namów swojego kursanta/znajomego do oglądania zdjęć. Podsuń mu swoich ulubionych fotografów. Nawet jeśli woli coś innego, będzie miał punkt wyjścia do swoich poszukiwań.

modelka: Justyna Rusnak / As Managementmua: Paulina Tomasikhair: Karolina Mazanekstyle: Gosia Kuniewicz
modelka: Justyna Rusnak / As Managementmua: Paulina Tomasikhair: Karolina Mazanekstyle: Gosia Kuniewicz© © Michał Massa Mąsior

Zeszyt pomysłów

Skoro sam idziesz na zdjęcia z konkretnymi założeniami, masz wyrobioną estetykę, wiesz, czego szukasz - spraw, by Twój kursant mógł podążać tą samą drogą.Niech założy sobie zeszyt, w którym będzie notował wszystkie przemyślenia fotograficzne. To nauczy go myśleć w sposób wygodniejszy dla fotografa. Poza tym zapisane myśli zostają, te niezapisane często umykają. Zeszyt pomysłów to jedno z moich głównych narzędzi fotograficznych. Polecam je mieć.

Obraz
© © Michał Massa Mąsior

Ćwiczenie, ćwiczenie i jeszcze raz ćwiczenie

Im dalej w las, tym ciemniej. Im więcej zobaczą, tym więcej pokory do fotografowania nabiorą. Fotografia i widzenie fotograficzne to długotrwały proces.  Warto zachęcić początkujących, by aparat mieli często ze sobą. Zaczną dostrzegać, że nie każde warunki są dobre w stosunku do założeń, że czasem trzeba zrobić więcej, niż tylko przyłożyć wizjer do oka. Być może kucnąć, wspiąć się na murek albo przemieścić się w zupełnie inne miejsce, lepsze dla kadru.  Zrozumieją, że słynne zdjęcia, które początkowo wydawały się banalne (znane powiedzenie „Sam bym to zrobił lepiej”), nie są takie proste do naśladowania. Że czasem musi zaistnieć wiele elementów, by można było mówić o idei decydującego momentu, czyli maksymie fotograficznej Henry Cartier-Bressona. Świadome ćwiczenia pomogą radzić sobie z ograniczeniami czyhającymi na fotografa.

Obraz
© © Michał Massa Mąsior

Podsumowując

Doświadczony fotograf różni się od początkującego świadomością. Andreas Feininger, mistrz kontrastowych zdjęć wykonywanych przede wszystkim w Nowym Jorku, mówił, że nie zawsze są właściwe warunki do zrobienia dobrego zdjęcia. A dobry fotograf (mówiąc dobry, zwykle myślał o sobie) tym różni się od początkującego, że wie, kiedy nie da się zrobić dobrej fotografii.

Obraz

Myślę jednak, że przygoda z fotografią jest tak fascynująca, że warto zrobić swoje pierwsze dziesięć tysięcy zdjęć („Twoje pierwsze 10 000 zdjęć jest najprawdopodobniej najgorszymi” - Henry Cartier Bresson), by kolejne były coraz lepsze.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)