Są na Węgrzech do dziś. Pochodzą z II wojny światowej
Są takie miejsca, gdzie czas dosłownie się zatrzymał. Jednym z nich jest nietypowe cmentarzysko pociągów na Węgrzech. Porzucone na bezdrożach składy nigdy nie wróciły już do swojej świetności. Oglądając zdjęcia tych maszyn można odnieść wrażenie, jakby miały one w sobie duszę epoki słusznie minionej.
14.01.2023 18:07
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Opuszczona hala w Istvántelek, znana również jako "Cmentarz pociągów Czerwonej Gwiazdy", zajmuje rozległy obszar pod Budapesztem. Obiekt, który zbudowano na początku XX w., służył pierwotnie jako warsztat naprawczy dla węgierskich kolei państwowych. Do dziś są tu obecne niszczejące maszyny; wiele z nich stoi pod gołym niebem, co przyspiesza ich korozję.
W tajemniczej hali znajdziemy ponad 100 pociągów pokrytych obecnie grubą warstwą rdzy. Niektóre z tych maszyn były niemymi świadkami ludzkiej tragedii – można spotkać tu m.in. składy, którymi Niemcy wywozili węgierskich Żydów do Auschwitz.
Ten zapomniany warsztat kolejowy, który stał się swego rodzaju cmentarzyskiem historii, stanowi dziś nie lada atrakcję turystyczną. Należy mieć jednak na uwadze, że znajdujące się tu pociągi miały być pierwotnie odrestaurowane, jednak pomysł zarzucono ze względu na brak funduszy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Perełki węgierskiej historii
W obiekcie można spotkać kilka 137-tonowych węgierskich parowozów MAV 424 z czerwoną gwiazdą na przedzie, której warsztat zawdzięcza swój przydomek. Znajduje się tu również używany w latach 1911-1914 MAV 301, stanowiący jeden z zaledwie dwóch egzemplarzy, które przetrwały do naszych czasów. Na węgierskim cmentarzysku nie brakuje jednak i nowszych maszyn z czasów sowieckiej dominacji – w niektórych wagonach wciąż można znaleźć bilety kolejowe z lat 60. XX w.
Każdy, kto chce zwiedzić ten nietypowy obiekt musi pamiętać o zachowaniu szczególnej ostrożności. Nie należy przede wszystkim zapuszczać się zbyt daleko w las, ponieważ w pobliżu niektórych budynków można natrafić na bezpańskie psy. Warto przy okazji przypomnieć, że hala w Istvántelek to niejedyne miejsce, gdzie możemy oglądać opuszczone składy kolejowe. Podobne miejsce znajduje się na Syberii, gdzie można natrafić na wagony z czasów Józefa Stalina. Więcej o rosyjskim cmentarzysku pociągów pisaliśmy w tym materiale.
Adam Gaafar, dziennikarz Fotoblogii