Sony Cyber-shot RX‑100 – pierwsze wrażenia i zdjęcia
Tuż po polskiej premierze w nasze ręce trafił Sony Cyber-shot RX100. Ten zaawansowany kompakt ma matrycę tego samego rodzaju co w Nikonach 1 i osadzone, jasne szkło Carl Zeiss. Czy aparat wypada w praktyce tak samo dobrze jak na papierze?
Pierwsze wrażenia
Sony Cyber-shot RX100 z wyglądu jest podejrzanie podobny do bezlusterkowców Nikon 1, tylko nieco mniejszy. Smukły, czarny aparat o niedużej wadze (240 g) zmieści się chyba w każdej kieszeni. Niestety RX100 może łatwo wyślizgnąć się z dłoni, ponieważ z przodu nie ma choćby delikatnego gripu czy gumy antypoślizgowej. Sytuację ratuje nieco skóropodobny pokrowiec, umożliwiający pewniejszy chwyt kompaktu.
Już na pierwszy rzut oka widać, że to aparat premium z wyższej półki. Korpus jest świetnie wykonany. Wszystkie przyciski mają przyjemny skok, tarcza oraz pokrętło trybów u góry pracują z dużą kulturą, stawiając odpowiedni opór. Ciekawym rozwiązaniem jest przedni pierścień obiektywu – coś na kształt pierścienia do ustawiania ogniskowej czy ostrości w klasycznych szkłach do lustrzanek. Tyle że w nowym Cyber-shocie tarcza służy nie tylko do zmiany zoomu, ale też jest pomocna przy wielu innych czynnościach np. ustawianiu czułości ISO, balansu bieli czy wartości ekspozycji. Duży plus za to rozwiązanie.
Parametry zmienianej funkcji są wyświetlane u góry wyświetlacza w przyjemnym łuku nawiązującym do kształtu tarczy. Bardzo spodobało mi się też, że wartość ogniskowej jest od razu pokazywana po przeliczeniu na ekwiwalent matrycy pełnoklatkowej 35 mm. Fajne rozwiązanie dla osób, które chcą przełożyć zoom z kompaktu na grunt lustrzanek.
Układ przycisków z tyłu jest podobny do wielu innych aparatów Sony. Główną cześć stanowi tarcza obrotowa z przyciskiem w środku. Dookoła ulokowano 4 przyciski funkcyjne – Menu, Podgląd, ? oraz Fn. To właśnie ten ostatni jest chyba najważniejszy, ponieważ uruchamia skrócone menu, bez którego trudno się obejść, fotografując Sony RX100. Standardowo w podręcznym menu znajduje się tylko kilka parametrów – kompensacja ekspozycji, czułość ISO, Balans bieli, DRO/HDR oraz Efekt wizualny. W głównym menu można ustawić funkcje uruchamiane tym przyciskiem i dodać kolejne.
Główne menu nie wyróżnia się na tle innych kompaktów czy bezlusterkowców tej marki. Jest przejrzyste, przyjemne, proste do opanowania. U góry znajduje się 7 ikon głównych zakładek, w których jest po kilka podstron. Dostępne są też różne tryby wyświetlania informacji na podglądzie.
Dwa bardzo mocne punkty Sony Cyber-shot RX100 to z pewnością obiektyw oraz matryca. Za optykę odpowiada Carl Zeiss, a zastosowane szkło to superjasny, stabilizowany Vario-Sonnar T* z zoomem optycznym 3,6x. Przy zakresie ogniskowych ekwiwalentu 28-100 mm aparat ma jasność f/1,8-4,9. Konstrukcja optyczna szkła to 7 elementów (4 asferyczne i 1 soczewka Advanced Aspherical) w 6 grupach, z 7-listkową przysłoną kołową. Gwarantuje to możliwość uzyskania małej głębi ostrości, pięknego bokeh oraz możliwości pracy w kiepskich warunkach oświetleniowych.
Ważnym elementem jest też matryca CMOS Exmor o rozmiarach 13,2 x 8,8 mm, czyli taka sama jak nikonowski format CX. To jeden z największych sensorów w kompaktach na rynku. Jego powierzchnia jest 2,5-krotnie większa od matrycy Olympusa XZ-1 i prawie 3-krotnie większa od Canona S100. Jedynie Fuji X100 oraz Canon G1 X biją nowego Cyber-shota pod tym względem.
Sensor ma przy tym rozdzielczość aż 20,2 Mpix, czyli więcej niż konkurenci. Procesor obrazu BIONZ sprawia, że Cyber-shot RX100 potrafi pracować z czułością w zakresie ISO 125-6400, z możliwością poszerzenia zakresu o ISO 80 i 100, oraz nagrywać filmy Full HD 1080 p. 50 kl./s w formacie AVCHD lub MP4 z dźwiękiem stereo. Takie połączenie pozwala też na uzyskanie prędkości zdjęć seryjnych na poziomie 10 kl./s.
Nieźle sprawuje się też 3-calowy ekran Xtra Fine LCD o rozdzielczości 1 229 000 punktów. Można na nim wyraźnie dostrzec, że zapewnienia producenta dotyczące bardzo szybkiej pracy autofocusu w Cyber-shocie RX100 to nie przesada. AF działa bardzo szybko, w ułamku sekundy ustawia ostrość nawet w kiepskich warunkach.
Więcej na temat Sony Cyber-shot RX100 przeczytacie w obszernym teście już niebawem na Fotoblogia.pl. Tymczasem zapraszam do obejrzenia pierwszych przykładowych zdjęć z aparatu.