Wideo 8K HDR w smartfonie. Kto by pomyślał, że pierwsze będzie Xiaomi?
Xiaomi lepsze? Wiadomo! Smartfony tego chińskiego giganta wyposażone są w czipsety Qualcomm. Właśnie zostało zaprezentowane pierwsze na świecie wideo w rozdzielczości 8K i technologii HDR nagrane urządzeniem mobilnym. Nikt nie spodziewał się, że to właśnie Xiaomi pojawi się tu w koszulce lidera.
06.05.2022 | aktual.: 26.07.2022 13:18
Układy marki Qualcomm występują w wielu flagowych modelach smartfonów. Ta firma ściśle współpracuje z innym chińskim gigantem – Xiaomi. Połączenie mocy obliczeniowej procesora oraz oprogramowania producenta smartfonów pozwoliło na nagranie pierwszego na świecie wideo 8K HDR, które charakteryzuje się nie tylko niesamowitą rozdzielczością, ale również bardzo szeroką rozpiętością tonalną.
Patrząc historycznie na czipsety Qualcomm, trzeba zwrócić uwagę, że Snapdrago 800 pozwalał na nagrywanie w rozdzielczości 4K, Snapdragon 845 rejestrował 10-bitowe filmy 4K HDR, zaś Snapdragon 865 filmował w rozdzielczości 8K. Przyszedł czas na kolejny krok, czyli 8K HDR, a do tego zdolny jest Snpadargon 8 Gen 1 w połączeniu z resztą dostarczoną przez smartfona Xiaomi 12.
Professional-quality 8K HDR video with Snapdragon 8 Gen 1
Najbardziej interesująca jest w tym aspekcie w ogóle sama możliwość. Na rynku profesjonalnych aparatów fotograficznych nagrywanie w rozdzielczości 8K jest sporym wyzwaniem, a gdy dołączymy do tego szeroką rozpiętość tonalną HDR jest jeszcze trudniej. Wystarczy przypomnieć problemy z przegrzewaniem się bezlusterkowca Canon EOS R5, który doczekał się swojej wersji z potężnym radiatorem w modelu Canon EOS R5C.
Co do filmu zaprezentowanego przez Qualcomm, trzeba tu wyposażyć się w monitor o bardzo dużej rozdzielczości 8K, by móc w pełni zachwycać się szczegółowością obrazu. Lecz detale to nie jedyna istotna kwestia. Wideo w takim rozmiarze umożliwi znaczne przycinanie kadru bez utraty jakości. 4-krotne przybliżenie obrazu pozwoli nam wciąż wyrenderować materiał w rozdzielczości Full HD bez najmniejszego problemu ani negatywnego wpływu na szczegółowość.
Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii