Wojna na Ukrainie: Uchodźcy są w Warszawie. Nic im już nie grozi
W obliczu wojny nie ma miejsca na podziały. Praktycznie w każdym większym mieście w Polsce są organizowane zbiórki najpotrzebniejszych rzeczy, jak też miejsca dla uchodźców. Na twarzach Ukraińców, którzy dotarli do Warszawy maluje się spokój. Już nie muszą uciekać.
24 lutego 2022 roku Rosja zaatakowała Ukrainę. Każdego dnia wydarzenia są niesamowicie dynamiczne. Do dziś agresor nie przejął stolicy kraju – Kijów broni się nadzwyczaj dzielnie. Wielu ludzi przerażonych piekłem, które zafundowała im inwazja wojsk Federacji Rosyjskiej, zabrało najpotrzebniejsze rzeczy i podążyło w kierunku Polski.
Nie tylko w dziewięciu punktach recepcyjnych przy granicy ukraińsko-polskiej jest mnóstwo osób, ale też w pociągach, które stale przyjeżdżają ze wschodu. Największy ruch jest w Przemyślu, ale w Warszawie również pojawia się sporo ludzi. Nie chodzi jedynie o pociągi medyczne, ale również te ewakuacyjne.
Zdjęcia fotoreporterów Polskiej Agencji Prasowej pokazują jasno – wojna jest tragedią zwykłych ludzi. Uchodźcy zabrali ze sobą najpotrzebniejsze rzeczy, nie mieli dużo czasu na spakowanie się – ubrali dzieci i wyszli. Trudno wyróżnić grupy wiekowe – są zarówno niemowlęta (a nawet noworodki, urodzone w drodze, jak też seniorzy.
Po opuszczeniu pociągu, na uchodźców czekają wolontariusze oraz funkcjonariusze służb państwowych. Wszystko po to, by udzielić im szybkiej pomocy – medycznej, żywieniowej, a w dalszych krokach prawnej, mieszkaniowej czy zawodowej. Na minach osób, które wyszły z transportu widać spokój – uciekli z piekła i mogą odetchnąć ze spokojem.
Więcej informacji na żywo znajdziecie na specjalnej stronie WP Wiadomości.