Wybuch wulkanu na La Palmie. Te zdjęcia mówią wszystko
Mieszkańcy Wysp Kanaryjskich nadal zmagają się z wybuchem wulkanu Cumbre Vieja. Fotograf z agencji Associated Press uchwycił w kadrach domy, które zostały pokryte gęstą warstwą popiołu.
Erupcja wulkanu Cumbre Vieja trwa już półtora miesiąca. Według danych Krajowego Instytutu Geograficznego wstrząsy sejsmiczne na La Palmie nasilają się – pod koniec października odnotowano ich ponad 40.
Nie odstrasza to jednak turystów, którzy przybywają na wyspę, by podziwiać wybuch. Polska Agencja Prasowa informuje, że lokalny rząd uruchomił nawet dla nich bezpłatne autobusy wahadłowe do punktu widokowego Kościoła Tajuna, skąd można obserwować wulkan.
To, co dla tysięcy gapiów mieni się jako majestatyczne zjawisko naturalne, przez mieszkańców wyspy postrzegane jest jako niszczycielska i niebezpieczna siła. Do tej pory lawa na La Palmie zniszczyła ponad 2,5 tys. budynków, a z wulkanu wydobywają się nieustannie ogromne ilości związków chemicznych, w tym dwutlenek siarki.
Skala wybuchu
Informacji o skutkach wybuchu dostarczają nam oczywiście nie tylko oficjalne komunikaty i agencje prasowe, ale także prace profesjonalnych fotoreporterów. Jednym z bardziej wymownych obrazów są fotografie wykonane w sobotę 30 października, gdy odnotowano wzmożoną aktywność Cumbre Vieja.
Na zdjęciach autorstwa Emilio Morenattiego – głównego fotografa agencji AP w Hiszpanii i Portugalii – widać domy pokryte zewsząd popiołem powstałym po erupcji wulkanu. Tego dnia Cumbre Vieja wyrzucił ogromne ilości lawy, pyłów i gazów.
Poza ostatnią erupcją, która rozpoczęła się 19 września, wulkan był dwukrotnie aktywny w XX w. Wcześniej wybuchał w 1949 i 1971 roku. Jego nazwa znaczy w języku hiszpańskim stary szczyt.