Zapomnij o zabawie darmową sztuczną inteligencją. Skończyło się rumakowanie
Ci, którzy myśleli, że zaczną się bawić darmową sztuczną inteligencją, bardzo się przeliczą. Jeden z najpopularniejszych algorytmów, czyli Midjourney, zapowiada koniec bezpłatnego okresu próbnego. Może to być początek poważnych zmian w dziedzinie sztucznej inteligencji i niebawem zabawa skończy się na dobre.
Niedawno pisaliśmy o kilku przypadkach zamieszania wywołanego tworami sztucznej inteligencji. Było "aresztowanie Donalda Trumpa", trzęsienie ziemi w Oregonie, które nigdy się nie zdarzyło, ogłoszenie o sprzedaży fikcyjnego latającego auta i oczywiście "zdjęcia" papieża Franciszka w puchowej kurtce. Ludzie poczuli, że za pomocą algorytmów generatywnej sieci neuronowej Midjourney mogą zrobić wszystko, co im się żywnie podoba. Czas to ukrócić.
Po tym, jak Midjourney v5 pokazało, co potrafi, internauci oszaleli na punkcie algorytmu. Firma postanowiła uspokoić nastroje publiczne i podekscytowanych twórców. Midjourney kończy zabawę z bezpłatnym okresem próbnym ze względu na nadużycia i zbyt duże zapotrzebowanie, co ogłosił na Discordzie założyciel firmy David Holz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Póki co wiadomo o wstrzymaniu okresu próbnego na jakiś czas, ale nie wiadomo, na jak długo. Holz napisał, że potrwa to do kolejnej aktualizacji systemu, lecz nie mamy nadziei na szybki powrót bezpłatnego Midjourney, o ile w ogóle ponownie się pojawi.
To narzędzie jest zbyt niebezpieczne przez prostotę jego użycia, a jest mnóstwo osób, które chętnie wykorzystają je do siania zamętu. Na pewno ograniczenie dostępu przez zlikwidowanie (a oficjalnie zawieszenie) bezpłatnego okresu próbnego podetnie skrzydła niektórym.
Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii
