720 milionów straty. Czy Nikon z tego wyjdzie?
O problemach finansowych Nikona jest w branży ostatnio bardzo głośno. Najpierw dowiedzieliśmy się o zmniejszeniu zatrudnienia, później dodatkowe obostrzenia przez stan wyjątkowy w Japonii, a teraz informacja o największych w historii istnienia firmy stratach. Nie zapowiada się to najlepiej.
Nikon nie ma szczęścia przez ostatni rok. Wydaje się, że jest to firma fotograficzna, którą kryzys spowodowany pandemią koronawirusa SARS-CoV-2 dotknął najmocniej. W 2020 roku trzeba było zamknąć część fabryk, spadła sprzedaż, powiększyły się straty.
Sytuacja finansowa jest bardzo zła
Według Tokyo Keizai, strata operacyjna Nikona w okresie od kwietnia do września 2020 roku wyniosła około 449 milionów dolarów, czyli o około 270 milionów dolarów więcej niż w analogicznym okresie 2019 roku. Rok fiskalny kończy się dopiero z końcem marca 2021 roku, a straty firmy są obecnie szacowane na około 720 milionów dolarów. W porównaniu do roku 2019, gdzie strata wyniosła ok. 65 milionów dolarów, ta kwota jest przeolbrzymia.
W porównaniu do Canona sytuacja Nikona jest wręcz tragiczna. Konkurent szacuje nie stratę, a zysk na poziomie około 616 milionów dolarów. Nikon odnotuje największe historycznie spadki i nie wróży to dobrze dla przyszłości firmy.
Dyrektor zarządzający Nikona Hirotaka Ikegami w wywiadzie z japońskimi mediami zwrócił uwagę na znaczny rozwój rynku bezlusterkowców. Nikon wszedł na niego za późno, o czym pisaliśmy jakiś czas temu, a rozwój nowych produktów nie okazał się rewolucją. Znawcy rynku od razu zwrócą uwagę na firmę Sony, która przoduje w tej branży. Ogromna poprawa jakości wizjerów elektronicznych oraz zwiększenie wydajności akumulatorów to bezpośrednie przyczyny wzrostów Sony.
Nowy kierunek: bezlusterkowce ponad wszystko
Nikona czeka restrukturyzacja. Oprócz przeniesienia produkcji poza Japonię, plan zakłada zredukowanie kosztów operacyjnych aż o 59 proc. przed końcem przyszłego roku rozliczeniowego. Prawdopodobnie nie będzie to wystarczające, by wyjść na prostą. Firma będzie musiała skoncentrować się na zwiększeniu sprzedaży, a póki co Nikon Z6 II czy Nikon Z7 II nie mają wielu zwolenników. Odpychające są wysokie ceny nie tylko korpusów, ale i obiektywów z bagnetem Nikon Z.
Ikegami podkreśla, że polityka firmy skoncentruje się na rozwoju gałęzi systemów bezlusterkowych. Zapowiada, że pojawią się nowe obiektywy i korpusy, jak też to, że Nikon zrobi wszystko, by sytuacja zmieniła się do końca marca 2022 roku. Według doniesień z listopada 2020 roku, Nikon planował wydać 2 nowe lustrzanki i kilka obiektywów z bagnetem Nikon F, ale zapowiada się, przez zmianę strategii operacyjnej nie zobaczymy ich szybko.