Lista płac - ile i na co trzeba rzeczywiście wydać, aby móc pracować jako fotograf?

Lista płac - ile i na co trzeba rzeczywiście wydać, aby móc pracować jako fotograf?14.04.2015 10:56
Michał Massa Mąsior

Kilka lat temu usłyszałem w jednej z warszawskich agencji takie zdanie: „Fotografia nie jest już tajemnicą, dlatego my za zdjęcia nie płacimy”. W myślach wyśmiałem autora tych słów, ale pozostały mi one w pamięci na długo. Czy naprawdę nie da się żyć z fotografowania? Ile to w rzeczywistości kosztuje?

Popularyzacja fotografii ma swoje dobre i złe strony z punktu widzenia tego, co oglądamy w magazynach, gazetach, billboardach czy wystawach w galeriach. Teoretycznie im więcej fotografujących, tym łatwiej jest o prawdziwe perełki, talenty. Porównajmy to do masowego uprawiania sportu. Po sukcesach Agnieszki Radwańskiej czy Adama Małysza, mamy coraz więcej czołowych sportowców w zawodowym tenisie i skokach narciarskich. To jest wynikiem szerokich mas młodzieży chcących upodobnić się do swoich idoli. Mamy też mnóstwo chętnych, którzy chcą robić zdjęcia. Problemem jednak jest fakt, że większość z nich nie sięga po aparat, bo fascynuje ich Bresson, Avedon, Tomasz Tomaszewski, James Nachtway, czy Wojciech Plewiński. To bardziej kwestia mody i efekt wzmożonej aktywności producentów na rynku reklamowym. Tutaj pojawia się druga strona medalu. Wielu pasjonatów postanawia zająć się fotografowaniem profesjonalnie, a niska cena usług staje się głównym atutem ich funkcjonowania na rynku. Pomijają oni ogrom wiedzy, która pozwala stać się lepszym, widzieć więcej i wreszcie fotografować ładniej, lepiej i z mocniejszym przekazem.  Wielu bazuje nie na ciekawym zagospodarowaniu kadru, a jedynie na patentach retuszerskich. Podobnie jak Cinquecento nie będzie jechać szybciej, jeśli założy się mu dodatkowe spojlery i inne dyfuzory poprawiające wygląd, tak zdjęcia nie będą działały na emocje tylko z powodu użycia modnego patentu retuszerskiego, czy gotowego presetu. Załóżmy jednak, że bez skrótów podejmujemy drogę, by stać się dobrym rzemieślnikiem.

Ile to naprawdę kosztuje?

Postanowiłem pominąć cenę produkcji sprzętu fotograficznego, podejrzewam że niejednokrotnie jest ona całkiem niemała, w końcu nasze cacka wyposażane są w coraz bardziej zaawansowaną elektronikę. Obiektywy, przynajmniej te najbardziej profesjonalne, muszą być wykonane z wysoką precyzją. Po to, by mogły znaleźć się na bagnetach aparatów, wielu rzemieślników dokłada mnóstwo pracy i bardzo precyzyjnych umiejętności.

Aparat fotograficzny i optyka kosztują grube dziesiątki tysięcy. Nie da się mieć sprzętu do wszystkiego, stąd profesjonalista ma w swojej torbie albo kilka różnych aparatów fotograficznych, albo jeden z szeroką gamą szkieł i dodatkowych gadżetów potrzebnych do jego pracy.

Główne zakupy są zatem bardzo, bardzo kosztowne. Już na sam początek kwota 10 000 wydaje się być absolutnym minimum. Wiele wody w Wiśle upłynie, zanim zbierzemy komplet potrzebnego sprzętu, pozwalający płynnie poruszać się we wszystkich sytuacjach, które może nam zadać klient.

Edukacja

Chcąc posiąść nowoczesną wiedzę fotograficzną niestety nie można kierować się jedynie tutorialami z sieci. Żeby móc widzieć więcej, czuć kadr i rozumieć, co z czego się bierze, konieczne jest poszerzenie wiedzy z historii sztuki. Studiowanie obrazów najsłynniejszych malarzy i fotografów,  wiele ćwiczeń, warsztatów, projektów. Wszystko opiera się na próbach i błędach, ale musimy mieć kogoś, kto w czasie, kiedy jeszcze nie do końca rozumiemy, gdzie podążamy, wskaże nam właściwe rozwiązania i ścieżki. Drogi są dwie - studia wyższe albo szereg kursów i warsztatów. Najlepszym rozwiązaniem jest połączenie jednego z drugim. To spore wydatki. Podobnie jak u lekarzy, prawników, inżynierów i we wszystkich innych profesjach. Chcąc być dobrym, musisz w siebie inwestować całe życie!

Stary sprzęt?

Dodatkowym kłopotem XXI wieku jest galopująca technologia. Po pierwsze, producenci nie dbają już o trwałość produktów, bo zależy im żebyśmy kupowali je prawie sezonowo. Po drugie, nowości pozwalają na pracę w trudniejszych warunkach przy zachowaniu wyższych parametrów obrazu. Klient też często podnosi wymagania - najczęściej megapikselowe, mimo iż billboard można śmiało wydrukować z 5mpx. Warto zatem ciągle odnawiać park maszyn.

Zakupy z rabatami

Sklepy fotograficzne też nie mają łatwo. Polski fotograf z definicji krezusem nie jest, ale wymaga jak najwyższej jakości. Cena zdecydowanie gra rolę, bo jeśli można zaoszczędzić, to lepiej żeby zostało w portfelu nawet kilka złotych. W moim zaprzyjaźnionym sklepie fotograficznym zawsze staram się negocjować ceny, ale zwykle dostaję odpowiedź, że taniej się nie da, bo to już jest najtaniej. Okazuje się często, że marża na sprzęcie za 10 000 pln to 100-200 zł. To także powoduje, że coraz trudniej o fachową pomoc, bo niełatwo jest w sklepie zatrudnić prawdziwego znawcę.

Startujemy do zlecenia

Zakładając, że mamy już sprzęt (pewnie na kredyt), wiedzę, doświadczenia nam też nie brakuje, startujemy do kolejnego zlecenia. Tu zaczyna się częsty kabaret. Za pieniądze, które proponujesz, „klient sam może sobie kupić sprzęt fotograficzny i zrobić zdjęcia” - to jeszcze do niedawna nierzadka reakcja zleceniodawcy na ofertę. Sesja komercyjna to koszt wynajęcia studia, światła, modeli, makeupu, strojów, stylizacji, rekwizytów, asystentów, retouchu itd. Wszystko kosztuje, każda z osób zatrudnionych musi żyć, a klient nauczony doświadczeniem, że ktoś zrobił mu to wcześniej za tzw. TFP, otwiera szeroko szczękę i pyta, skąd wzięła się kwota sięgająca szczytu Pałacu Kultury i Młodzieży w Stołecznym Mieście Warszawie?

Zepsuty Rynek

To, co napisałem powyżej, jest odrobinę sprzeczne. Z jednej strony mowa o wysokich kosztach zakupu sprzętu, wykształcenia, wynajmowania ludzi do współpracy. Z drugiej stoi klient, który wciąż ponad jakość stawia cenę. Brak nam trochę systemu. Rynek jest jeszcze dość wąski, mało kto poza klientami komercyjnymi i parami ślubnymi zamawia dzisiaj sesje fotograficzne. Rynek usług fotograficznych wraz z digitalizacją stał się niszą. Początkujący w biznesie nie mają wielu możliwości praktykowania zawodu u bardziej doświadczonych. Wszyscy wrzuceni są na tą samą głęboką wodę i komu się uda, ten pracuje, komu nie, ten musi zmienić zawód. Czysty kapitalizm, niczym nieregulowany. Trochę brak zasad. Facebook pełen jest artystów zrzeszonych na stronach „czekam na przelew”, „nie fotografuję za darmo” i temu podobnych. Dostrzegam jednak światełko w tunelu

Henri Cartier Bresson - Just Plain Love (Documentary)

Polska się wzbogaca

Porównałbym te dywagacje do rynku muzycznego i filmowego. Kilkanaście lat temu polski rynek muzyczny kompletnie opustoszał - płyty nagrywały jedynie miałkie gwiazdy, pop-papka wszechogarniała stacje radiowe, których nie dało się słuchać. Ambitni artyści nie mieli swojego miejsca, a wybitni radiowcy odchodzili nawet ze stacji publicznych. Film polski, słynny kiedyś na cały świat za sprawą m.in Wajdy, Kieślowskiego czy Żuławskiego, także leżał. Kolejne komedie z humorem na poziomie niezbyt lotnego dresiarza spod monopolowego żenowały wszystkich poza kolegami opisanego delikwenta. Dzisiaj i film i muzyka podnoszą się z łopatek. Fotografia od lat jest bardzo mocnym medium na świecie. Mnóstwo bardzo interesujących inicjatyw fotograficznych od kilku lat powstaje także w Polsce. Liczne festiwale, konkursy, wystawy to dobry prognostyk na najbliższe lata.

Podsumowując

Romantyczna moda na fotografa dobrze sprzedaje się w magazynach kolorowych, kinie i literaturze. W rzeczywistości nie jest aż tak różowo. Możliwości dotacji unijnych dają złudzenie świetlanej przyszłości, a rynek jest już dość nasycony, jeśli nie przesycony.

Nowych chętnych do uprawiania zawodu jest dość sporo. Konkurencja to w większości dyscyplin dobry objaw. Ja jednak przyznaję rację filmowcom, którzy w dokumencie „Side by Side” sugerują, że cyfryzacja i popularyzacja kamery filmowej, mnogość jej „tanich” wersji spowodowały drastyczne obniżenie jakości produkowanych materiałów filmowych, którymi zasypywane są portale społecznościowe.

Side By Side Official Trailer #1 (2012) Film Documentary Movie HD

W tym samym czasie jednak tworzy się rynek fotografii kolekcjonerskiej i zaczyna raczkować moda na zamawianie prywatnych sesji fotograficznych. Być może zatem poszerzy się ten dość ciasny rynek preferujący niskie ceny?

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.