Nowa lustrzanka do 2000 zł - na które aparaty warto zwrócić uwagę?

Nowa lustrzanka do 2000 zł - na które aparaty warto zwrócić uwagę?22.11.2016 13:25
Jaką wybrać lustrzankę do 2000 zł? Jedną z sugerowanych jest Canon EOS 100D (na zdjęciu).
Źródło zdjęć: © © JK
Redakcja Fotoblogia.pl

Lustrzanki cyfrowe nie są już tak popularne, jak kiedyś, bo bezlusterkowce dość skutecznie zabierają im udziały rynkowe. Mimo to wiele osób szuka taniej lustrzanki do rozpoczęcia swojej drogi fotograficznej. Wybraliśmy dla Was kilka najciekawszych aparatów tej klasy w cenie do 2000 zł.

W tym zestawieniu prezentuję lustrzanki do 2000 zł, które, według mnie, są najbardziej warte uwagi, a nie wszystkie dostępne na rynku. Oczywiście nie są to produkty z najwyższej półki, ale myśląc w dłuższej perspektywie o dokupywaniu kolejnych obiektywów, a także zmianie na wyższy model korpusu, rozpoczęcie drogi od podstawowego modelu wydaje się być dobrym pomysłem.

Canon 100D

Ten maluch miał swoją premierę przed trzema laty i do tej pory nie doczekał się następcy, ale w naszym teście wypadł naprawdę dobrze. W momencie premiery była to najmniejsza na świecie lustrzanka i rzeczywiście, w porównaniu do niewielkiego Canona 1200D czy 700D, sprawia wrażenie wręcz filigranowej. We wnętrzu jednak umieszczono całkiem niezłe parametry, a wykonanie stoi na wysokim poziomie, szczególnie porównując z aparatami z tej półki cenowej. Zestaw z obiektywem EF-S 18-55 mm f/3.5-5.6 IS STM to wydatek około 1800 zł.

Aparat napędza procesor Digic 5 w połączeniu z 18-megapikselową matrycą CMOS w rozmiarze APS-C. Mimo że sama matryca ma swoje lata, to bez przeszkód możemy korzystać z ISO 1600, co należy uznać za niezły wynik. Szybkość wykonywania zdjęć seryjnych to 4 kl./s, ale szkoda, że autofokus bazuje na jedynie 9 punktach.

Dobre wrażenie dopełnia całkiem spory wizjer, dokładny i jasny wyświetlacz dotykowy, a także precyzyjnie opisane przełączniki na obudowie. Według mnie to lepsza propozycja niż Canon 1200D, który jest nieznacznie tańszy, a gorzej wykonany i wolniejszy. Jeśli zależy ci na Canonie i masz nie więcej niż 2000 zł, to 100D będzie dobrym wyborem.

Zdjęcia przykładowe zostały wykonane w formacie RAW i wywołane przy standardowych ustawieniach w Adobe Lightroom.

[1/37]
[2/37]
[3/37]
[4/37]
[5/37]
[6/37]
[7/37]
[8/37]
[9/37]
[10/37]
[11/37]
[12/37]
[13/37]
[14/37]
[15/37]
[16/37]
[17/37]
[18/37]
[19/37]
[20/37]
[21/37]
[22/37]
[23/37]
[24/37]
[25/37]
[26/37]
[27/37]
[28/37]
[29/37]
[30/37]
[31/37]
[32/37]
[33/37]
[34/37]
[35/37]
[36/37]
[37/37]

Canon EOS 1300D

Canon EOS 1300D, Źródło zdjęć: © © MF
Canon EOS 1300D
Źródło zdjęć: © © MF

Canon EOS 1300D to najnowsza lustrzanka japońskiego producenta, skierowana do początkujących amatorów fotografii. Nie znaczy to jednak, że mamy do czynienia z uproszczonym korpusem. Canon 1300D to lustrzanka w pełnym tego słowa znaczeniu i może być bardzo dobrym wstępem do systemu EOS. W zestawie z płaskim obiektywem Canon EF-S 24 mm f/2.8 STM dającym z matrycą APS-C klasyczną ogniskową 35 mm, EOS 1300D wydaje się idealnym aparatem do rozpoczęcia poważniejszej przygody z fotografią. Na pokładzie Canona 1300D znajdziemy 18-megapikselową matrycę CMOS APS-C, 9-polowy autofokus i funkcję nagrywania filmów Full HD. Z nowinek trzeba wspomnieć o szybszym procesorze obrazu Digic 4+, ekranie LCD o większej rozdzielczości — 920 000 punktów oraz łączność Wi-Fi i NFC.

Canon EOS 1300D to bardzo przyzwoita, amatorska lustrzanka, którą spokojnie można polecić młodym adeptom fotografii. Z obiektywem Canon EF-S 24 mm f/2.8 STM tworzy bardzo poręczny i fajny zestaw, który trochę osładza dość duże gabaryty aparatu. Matryca APS-C w połączeniu z tym obiektywem daje ekwiwalent klasycznej ogniskowej 35 mm. Obecnie, jeżeli chcemy kupić lustrzankę, przy cenie za zestaw z obiektywem kitowym na poziomie 1600 zł, to jest to bardzo dobra propozycja. Na rynku przyjdzie mu zmierzyć się jednak z bezlusterkowcami do 2000 zł, które za te pieniądze oferują więcej ciekawych funkcji, równie szybki autofokus i mniejsze gabaryty. Fani lustrzanek mogą z czystym sumieniem kupić 1300D i cieszyć się tym, co lustrzanka ma najlepszego. Jednak wielbiciele nowinek powinni się zastanowić nad bezlusterkowcem.

Zdjęcia przykładowe zostały wykonane w formacie RAW i wywołane przy standardowych ustawieniach w Adobe Lightroom.

[1/35]
[2/35]
[3/35]
[4/35]
[5/35]
[6/35]
[7/35]
[8/35]
[9/35]
[10/35]
[11/35]
[12/35]
[13/35]
[14/35]
[15/35]
[16/35]
[17/35]
[18/35]
[19/35]
[20/35]
[21/35]
[22/35]
[23/35]
[24/35]
[25/35]
[26/35]
[27/35]
[28/35]
[29/35]
[30/35]
[31/35]
[32/35]
[33/35]
[34/35]
[35/35]
[1/15]
[2/15]
[3/15]
[4/15]
[5/15]
[6/15]
[7/15]
[8/15]
[9/15]
[10/15]
[11/15]
[12/15]
[13/15]
[14/15]
[15/15]

Nikon D5200

Do 2000 zł dostaniemy również model Nikon D3300, natomiast D5200 wydaje się być lepszą propozycją. W cenie 1950 zł możemy pozwolić sobie na zestaw z obiektywem 18-55 mm f/3.5-5.6 VR II. Nikon D5200 charakteryzuje się przede wszystkim wygodnym, odchylanym ekranem, który przydaje się głównie podczas filmowania. Niestety, na sprawne działanie autofokusu, przy korzystaniu z trybu Live View, nie mamy co liczyć.

Sercem aparatu jest 24-megapikselowa matryca CMOS w rozmiarze APS-C. O jakość zdjęć nie musimy się martwić do ISO 1600, ale nawet przy ISO 3200 i 6400 pozostaje na akceptowalnym poziomie. Procesor Expeed 3 zapewnia szybkie działanie i zdjęcia seryjne 5 kl./s. Autofokus ma aż 39 punktów, więc nie powinno być problemów z szybkim i celnym ustawianiem ostrości.

Nikon D5200 - test, review [PL]

Nikon D5200 nie jest już nowością na rynku, ale jego następcy nie wprowadzili żadnych rewolucyjnych zmian, a cena D5200 jest na bardzo rozsądnym poziomie. Warto jednak wspomnieć, że chcąc korzystać ze starszych obiektywów Nikkora, może nie działać autofokus, ze względu na brak silnika napędzającego układ w obiektywie. Warto zwrócić na to uwagę przy ewentualnym zakupie dodatkowych obiektywów.

Zdjęcia przykładowe zostały wykonane w formacie RAW i wywołane przy standardowych ustawieniach w Adobe Lightroom.

[1/43]
[2/43]
[3/43]
[4/43]
[5/43]
[6/43]
[7/43]
[8/43]
[9/43]
[10/43]
[11/43]
[12/43]
[13/43]
[14/43]
[15/43]
[16/43]
[17/43]
[18/43]
[19/43]
[20/43]
[21/43]
[22/43]
[23/43]
[24/43]
[25/43]
[26/43]
[27/43]
[28/43]
[29/43]
[30/43]
[31/43]
[32/43]
[33/43]
[34/43]
[35/43]
[36/43]
[37/43]
[38/43]
[39/43]
[40/43]
[41/43]
[42/43]
[43/43]

Sony A58

Firma Sony obecnie bardziej skupia się na aparatach bezlusterkowych niż lustrzankach, ale mimo to Sony A58 jest wart uwagi. Szczególnie w cenie ok. 1500 zł. To naprawdę dobry aparat w przystępnej cenie, szczególnie że w zestawie otrzymamy uniwersalny obiektyw 18-55 mm f/3.5-5.6 SAM II.

Sony A58 ma wizjer elektroniczny, co ma swoje plusy i minusy. Plusem będzie fakt, że w momencie kadrowania jesteśmy w stanie ocenić finalną ekspozycję, a minusem - delikatne opóźnienie czy smużenie w gorszych warunkach oświetleniowych. Przed zakupem warto przekonać się na własne oczy, jak działa to rozwiązanie. Wynika to z faktu, że Sony A58 nie jest pełnoprawną lustrzanką, bo w jego obudowie zamknięto półprzepuszczalne lustro. Większość światła przechodzi przez nie i trafia na matrycę, a odbite światło trafia na czujniki AF.

Grafika pokazuje zasadę działania półprzepuszczalnego lustra na przykładzie modelu A77
Grafika pokazuje zasadę działania półprzepuszczalnego lustra na przykładzie modelu A77

Aparat ma jeszcze jedną ciekawą funkcję - stabilizację sensora. W porównaniu do Canona i Nikona stabilizacja obrazu odbywa się nie poprzez ruchy soczewek w obiektywie, a ruchy samej matrycy, dzięki czemu stabilizacja jest uniwersalna dla wszystkich obiektywów.

W środku znajdziemy matrycę APS-C CMOS o rozdzielczości 20 megapikseli, która obsługiwana jest przez procesor BIONZ. Jakość zdjęć jest niezła, bardzo porównywalna z tym, co oferuje Canon. Do ISO 1600 można korzystać bez większych obaw.

SLT-A58 from Sony: Official Video Release

Sony A58 wyposażony jest w odchylany ekran o przeciętnej rozdzielczości 460 tys. punktów, a autofokus bazuje na 15 punktach i radzi sobie całkiem nieźle. Szybkość wykonywania zdjęć seryjnych to maksymalnie 5 kl./s.

Kupując aparat Sony, warto spojrzeć na ofertę używanych obiektywów Minolty, od której Sony jakiś czas temu kupiło cały dział fotograficzny. Dzięki temu możemy znaleźć naprawdę ciekawe obiektywy za niewielkie pieniądze.

Źródło, Źródło zdjęć: © ©Gabriela Fab, Flickr na lic. CC
Źródło
Źródło zdjęć: © ©Gabriela Fab, Flickr na lic. CC

Pentax K-50

Oferta Pentaxa jest również bardzo ciekawa, bo za niespełna 1900 zł otrzymujemy zestaw Pentax K-50 z obiektywem 18-55 mm f/3.5-5.6 DAL. W dodatku korpus został uszczelniony w ponad 80 miejscach, więc to dobra propozycja dla osób, które lubią fotografować w mało sprzyjających warunkach atmosferycznych.

Podobnie, jak w przypadku Sony, tu również mamy do czynienia ze stabilizowaną matrycą, co jest naprawdę bardzo przydatne, szczególnie podczas fotografowania krajobrazów. Co ważne, nawet stosując stare, manualne obiektywy, stabilizacja radzi sobie zaskakująco dobrze. Wystarczy ręcznie wprowadzić ogniskową, która ma być stabilizowana.

W aparacie umieszczono sensor CMOS o rozdzielczości 16 megapikseli, w rozmiarze APS-C. Zespolono go z wydajnym procesorem Prime M. Jakość zdjęć jest naprawdę wysoka, do ISO 1600 jest bardzo dobrze, ale podobnie, jak w przypadku Nikona D5200, z powodzeniem możemy sięgnąć po ISO 6400.

Autofokus działa w oparciu o 11 punktów, a szybkość wykonywania zdjęć seryjnych to 6 kl./s, więc jest naprawdę szybki, szczególnie w porównaniu z konkurentami. Na uwagę zasługuje również najlepiej zaprojektowana ergonomia - parametry zmieniamy dwoma kołami nastaw. Konkurenci oferują po jednym kole, co może być uciążliwe przy pracy w trybie manualnym.

Warto zwrócić uwagę na fakt, że Pentax dobrze współpracuje z manualnymi obiektywami. Używając prostego adaptera, podłączymy konstrukcje m42, a korpus wspiera zarówno potwierdzenie ostrości, pomiar światła, a na dodatek oferuje stabilizację. Za to duży plus. Minusem może być mniejsza dostępność dedykowanych obiektywów na rynku wtórnym, co spowodowane jest niewielką popularnością systemu na naszym rynku.

©Matt Buck, Flickr na lic. CC Źródło
©Matt Buck, Flickr na lic. CC Źródło

Podsumowanie

Jak widać, do 2000 zł możemy wybrać naprawdę ciekawe aparaty. Decydując się na konkretny model, warto rozeznać się, jak wygląda cały system i sprawdzić ceny interesujących nas akcesoriów czy obiektywów. Może się okazać, że obiektyw w jednym systemie będzie dwukrotnie droższy niż w pozostałych, przy podobnych parametrach. Warto to sprawdzić, żeby nie narazić się na nieprzyjemne niespodzianki. Jeśli macie jakieś pytania, chętnie odpowiemy na nie w komentarzach.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.