Niemieccy jeńcy odwracali wzrok. Wstrząsające obrazy z Holokaustu

Niemieccy jeńcy odwracali wzrok. Wstrząsające obrazy z Holokaustu27.01.2022 11:50
Reakcja niemieckich jeńców na film o obozach koncentracyjnych
Źródło zdjęć: © © US Holocaust Memorial Museum

27 stycznia obchodzimy Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu. Rozmiary tej niewyobrażalnej tragedii, w której zginęło 6 mln Żydów, ukazują historyczne zdjęcia z niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych.

Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu został ustanowiony w 2005 roku przez Zgromadzenie Ogólne ONZ, aby uczcić pamięć Żydów zamordowanych podczas II wojny światowej. Data nie została wybrana przypadkowo – 27 stycznia przypada rocznica wyzwolenia obozu Auschwitz. Wydarzenie to zostało utrwalone przez ekipę filmową Armii Czerwonej.

Do naszych czasów zachowały się także wstrząsające zdjęcia wykonane przez fotografów z US Signal Corps w wyzwolonych obozach Buchenwald, Dachau i Mauthausen. Ostrzegamy, że część zdjęć w poniższej galerii przedstawia drastyczne sceny.

[1/7]
[2/7]
[3/7]
[4/7]
[5/7]
[6/7]
[7/7]

W momencie przekroczenia bram obozu przez radzieckich żołnierzy, wciąż znajdowały się tam zwłoki ponad 200 więźniów. Na zachowanych zdjęciach widać, że większość ocalałych znajdowała się w krytycznym stanie. Trafiali oni do utworzonego na obszarze byłego obozu szpitala Czerwonego Krzyża. W obliczu nieuchronnej klęski militarnej Niemcy rozpoczęli w sierpniu 1944 r. przygotowania do likwidacji Auschwitz. Zacierali ślady zbrodni, palli dokumenty i przenosili część więźniów w inne miejsca. Nie zrezygnowali jednak z uśmiercania Żydów. Komora gazowa została użyta po raz ostatni w listopadzie 1944 r.

Jednym z ponurych symboli Holokaustu stała się trwająca 90 minut konferencja w Wannsee z 20 stycznia 1942 r. Kilkunastu nazistowskich urzędników omawiało na niej ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej, jak określano eufemistycznie Zagładę. Wbrew pojawiającej się często opinii, spotkanie to nie było impulsem do rozpoczęcia mordu na masową skalę, gdyż ten trwał już od momentu napaści III Rzeszy na ZSRR. Gdy oficjele zjeżdżali do willi w Wannsee na zaproszenie Reinhardta Heydricha, nie żyło już ok. miliona europejskich Żydów.

Na konferencji skupiono się na koordynacji wspólnych działań. Zamiast o eksterminacji (podczas oficjalnych spotkań nigdy nie wspominano o niej wprost) była mowa o ewakuacji na wschód oraz pracach przymusowych. W Wannsee wszystkie te określenia sprowadzały się już jednak do masowej zbrodni. W dokumencie ze spotkania stwierdzono chociażby, że zdolni do pracy Żydzi mają zostać skierowani do pracy na Wschód, gdzie „przez naturalną eliminację odpadnie przy tym oczywiście duża ich część”. Jak widać, nazistowscy oficjele – pomimo stosowania wielu niedomówień – świadomie wspominali o pracy, która miała doprowadzić do śmierci wycieńczonych więźniów.

Adolf Eichmann przedstawił przy tym wyliczenia dotyczące liczby Żydów mieszkających w Europie (pod uwagę wzięto nawet państwa neutralne oraz te, z którymi Niemcy toczyli wojnę). W dokumencie z konferencji zapisano, że „w przebiegu realizacji ostatecznego rozwiązania europejskiej kwestii żydowskiej zostanie wziętych pod uwagę 11 milionów Żydów”.

Gdy po zakończeniu wojny Niemcy zostały podzielone przez aliantów na strefy okupacyjne, Amerykanie postanowili przeprowadzić na swoim obszarze swego rodzaju terapię szokową. W ramach denazyfikacji próbowano pokazać jeńcom oraz ludności cywilnej potworną spuściznę nazistów, jaką były miliony ofiar obozów koncentracyjnych.

Kierując się dewizą, którą miał podobno wypowiedzieć jeden z alianckich dowódców („jeśli ich oczy nie chcą patrzeć, przemówimy do ich uszu”), organizowano projekcje filmów z wyzwolenia obozów oraz prezentowano zdjęcia zamordowanych. O tym, jak mogli reagować na takie działania mieszkańcy amerykańskiej strefy, świadczy najlepiej poniższe zdjęcie przedstawiające byłych żołnierzy Wehrmachtu. Fotoreporterzy z US Army uchwycili na nim prawdopodobnie moment, w którym na ekranie pojawiły się stosy martwych więźniów obozu koncentracyjnego.

Reakcja niemieckich jeńców na film z obozu koncentracyjnego, Źródło zdjęć: © © US Holocaust Memorial Museum
Reakcja niemieckich jeńców na film z obozu koncentracyjnego
Źródło zdjęć: © © US Holocaust Memorial Museum

Podobne działania prowadzili również Brytyjczycy. Z zachowanych nagrań wynika, że żołnierze "zapędzali" wręcz ludność cywilną do kina na film o obozach Bergen-Belsen Buchenwald.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.