Doświadczył najpotężniejszych błyskawic na świecie. Przeżył i ma zdjęcia

20 sierpnia portorykańskiego fotografa zainteresował potężny układ burzowy. Zjawisko już wkrótce miało przerodzić się w huragan Franklin. Tak się stało, ale z innej przyczyny świat zaczął działać wbrew regułom. Burzową chmurę przecięła seria pędzących w górę piorunów.

Pogoda burza nawałnica piorun błyskawica
Pogoda burza nawałnica piorun błyskawica
Źródło zdjęć: © Materiały WP | Envato

01.09.2023 19:33

Sezon burzowy ma się dobrze, ale o widoki, które stały się udziałem Portorykańczyka, Frankiego Luceny, nie jest łatwo. Przebywając w rejonie tropikalnym miał on okazję obserwować narodziny huraganu. Wyjmując aparat nie spodziewał się jednak, że układ burzowy jest zdolny do najpotężniejszych błyskawic na świecie. Tak bowiem działają odwrócone pioruny.

Najpotężniejsze błyskawice świata

Zjawisko, które miał okazję przeżyć portorykański fotograf jest bardzo rzadkie i wyjątkowo potężne. Pioruny pędzące w górę chmury burzowej dysponują mocą 50 typowych piorunów i sięgają krawędzi przestrzeni kosmicznej. Tworzą w tzw. gigantic jets. Tego typu pioruny i błyskawice są najsilniejszym wyładowaniem atmosferycznym do jakiego zdolna jest ziemska atmosfera.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Błyskawice towarzyszące burzy tropikalnej
Błyskawice towarzyszące burzy tropikalnej© Flick | Frankie Lucena

Odwrócone pioruny odnotowywane są od około 20 lat, ale meteorolodzy niewiele o nich wiedzą. Obserwuje się ich około 1 000 rocznie i towarzyszą szybko kształtującym się burzom tropikalnym.

Wszystko poza tym nie jest jasne. Naukowcy nie wiedzą dlaczego pioruny wystrzeliwują w górę, a nie w ziemię. Według jednej z hipotez muszą one trafiać na blokadę, która zapobiega ucieczce pioruna przez dno chmury, ale nie jest oczywistym jak działa ten mechanizm.

Podobnie niezrozumiała jest moc tych wyładowań. Odwrócone pioruny pędząc w górę wchodzą w jonosferę i praktycznie dotykają kosmosu. Przekraczają wysokość 80 km, podczas gdy granica przestrzeni komicznej przebiega na wysokości 100 km.

Katarzyna Rutkowska, dziennikarka Fotoblogii

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)