Gorące autoportrety prosto spod wulkanu. Te zdjęcia wyglądają jak z Gwiezdnych Wojen
Pamiętacie scenę z III części Gwiezdnych Wojeny, gdy Anakin odbywa dialog z Obi-Wanem na płonącej planecie Mustafar? Zdjęcia tej artystki od razu odświeżają to wspomnienie z tym, że to nie fantastyka, a prawda. Poznajcie twórczość Anny Isabelli Christensen.
Po erupcji wulkanu Fagradalsfjall w okolicach stolicy Islandii Rejkiawiku, widzieliśmy mnóstwo zdjęć znad gorejącego szczytu oraz spływów lawy. Kilku fotografów postanowiło wlecieć dronem do serca wulkanu, a niektóre maszyny zostały tam na zawsze. Anna Isabella Christensen postanowiła wykorzystać erupcję w przepiękny artystyczny sposób i stworzyć autoportrety z piekła rodem.
Mimo tego, że zdjęcia zostały wykonane w styczniu 2021 roku, to pozostawały w ukryciu – czekały na swój czas, który nadszedł właśnie teraz. Christensen odwiedzała okolice wulkanu na Islandii ponad 20 razy, by zrealizować swoją twórczą wizję. Zanim zrobiła którekolwiek ze zdjęć, upewniała się, że jest bezpiecznie. Miejsca, które widzicie poniżej znajdowały się w strefach, które nie były zagrożone bezpośrednim działaniem wulkanu, lecz pozwalały na ukazanie niesamowitego nastroju panującego na wyspie.
Photographing the eruption in Iceland
Artystka wspomina, że chciała wykonać zdjęcia w różnych warunkach pogodowych, by oddać zmienność natury. Anna mówi, że była w okolicy wulkanu, gdy padało, wiało, niezależnie od tego, czy był dzień, czy noc. Bywało tak, że musiała odpuścić realizację swojego projektu, bo nie pozwalała na to pogoda – ulewy połączone z mrozem zdecydowanie nie są sprzyjającymi warunkami.
Więcej wspaniałych zdjęć znajdziecie na Instagramie.