Koniec lustrzanek Nikona? Mroczne czasy nadchodzą

Jeśli jesteście miłośnikami lustrzanek cyfrowych, to mamy dla was bardzo złe wieści. Wygląda na to, że Nikon już niedługo wypadnie z panteonu tego sprzętu fotograficznego. Kto pozostanie na polu walki?

Nikon Z9 to korpus, który udowodnił, że lustrzanki zostały daleko w tyle.
Nikon Z9 to korpus, który udowodnił, że lustrzanki zostały daleko w tyle.
Marcin Watemborski

31.05.2022 | aktual.: 26.07.2022 13:43

Dawno temu pisaliśmy o bardzo poważnych problemach finansowych firmy Nikon, która była zmuszona do zmiany swojej strategii rozwoju. Wówczas zwolniono mnóstwo pracowników, a fabryki przeniesiono w regiony pozwalające na dodatkowe oszczędności. Zła passa się nie odwróciła.

Mimo tego, że rok 2021 był dla Nikona całkiem dobry i w obszarze obrazowania można było zauważyć skoki względem poprzedniego okresu, to sytuacja nie do końca jest dobra. W minionym roku Nikon poinformował o dostarczeniu 700 tys. jednostek sprzętu, co względem poprzedniego roku oznacza spadek o 140 tys. sprzedanych jednostek. Jednak nie oznacza to wcale spadków zarobków, gdyż sprzęt był droższy, ale udział procentowy rynku jest mniejszy.

Biorąc pod uwagę rynek sprzedażowy lustrzanek cyfrowych w Azji, Japończycy posiadający lustrzanki cyfrowe stanowią jedynie 34 proc. całości. Oznacza to tyle, że kamery sportowe, aparaty kompaktowe, smartfony, a przede wszystkim bezlusterkowce są bardziej popularne. Nie ma wątpliwości co do tego, że lustrzanki cyfrowe odchodzą do lamusa, a wraz z nimi udziały Nikona.

Na podstawie oświadczeń oraz przyjętej strategii Nikona, można śmiało i oficjalnie powiedzieć, że do 2025 roku przestaną być produkowane lustrzanki cyfrowe oraz obiektywy z mocowaniem Nikon F. Do tego czasu firma spodziewa się skoków sprzedaży bezlusterkowców z obecnych 51 proc. dochodów do 82 proc., zaś w przypadku lustrzanek spadku z 30 proc. do zaledwie 4 proc. Legendarna japońska marka mówi wprost – ze strony internetowej będą znikały kolejne obiektywy do momentu, aż wszystkie będą oznaczone jako wycofane.

Wygląda na to, że koniec lustrzanek cyfrowych nadchodzi nieubłaganie. Sony porzuciło je już dawno temu na rzecz bezlusterkowców, Canon również poinformował, że nowe obiektywy EF nie powstaną, podobnie jak też nie będzie nowego flagowca w segmencie DSLR. Jeśli odejdzie Nikona, jedynym rozpoznawalnym graczem na tym rynku zostanie Pentax, których dotychczas nie pokazał światu żadnego współczesnego bezlusterkowca – być może będzie to dla tej firmy szansa na wybicie się w niszy, która pozostanie wśród fotografów.

Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)