Koronawirus a wolne zawody. Rozmawiam z fotografami o ich sytuacji
Koronawirus SARS-CoV-2 to nie tylko zagrożenie zdrowotne, ale problemy gospodarcze. Dotykają one nie tylko duże firmy. Co z mniejszymi przedsiębiorcami? Co z jednoosobowymi firmami? Zapytałem zawodowych fotografów, jak wygląda ich sytuacja. Mówią w zasadzie jednogłośnie - jest źle.
Ogłoszona przez WHO pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 ma swoje ognisko w chińskim mieście Wuhan, stolicy prowincji Hubei. Od grudnia 2019 roku do teraz rozprzestrzeniła się na dużą część Azji, niemal całą Europę, Amerykę Północną i Południową, jak również Afrykę. W trakcie pisania tego artykułu w Polsce jest zakażonych 58 osób, zamknięte są szkoły, przedszkola, żłobki i uczelnie. Władze wielu województw wydały zakaz organizowania imprez kulturalnych i artystycznych.
Ludzie boją się wirusa, co widać niemal na każdym kroku, jednak rząd podejmuje stale nowe działania, by możliwie ograniczyć jego rozprzestrzenianie się, oraz pomaga chorym. Patrząc na sytuację światową – u nas nie jest źle, ale musimy zadbać o bezpieczeństwo nasze i naszych bliskich.
Pandemia SARS-CoV-2 też cios w światową gospodarkę. Także rynek fotograficzny już odczuł skutki – mamy opóźnione dostawy Nikona D6, odwołane wielkie imprezy, jak CP+, The Photography Show, NAB 2020, Adobe Summit i inne.
Ale, zamiast przejmować się losami wielkich imprez czy korporacji, postanowiłem sprawdzić, jak wygląda sytuacja u fotografów. W prywatnych rozmowach od kilku dni słyszę, że nie jest kolorowo – ludzie odwołują i przekładają sesje. Dotyczy to klientów indywidualnych, jak również firm, będących niejednokrotnie głównym źródłem utrzymania usługodawców. Zapytałem kilkunastu fotografów, jak to wygląda u nich.
W przypadku niektórych osób, zwłaszcza fotografów dziecięcych i rodzinnych, pandemia koronawirusa wiąże się z kompletnym przeplanowaniem biznesu. Muszą mieć na względzie bezpieczeństwo swoje i swoich klientów. Jak informuje Ministerstwo Zdrowia, dzieci przechodzą często zakażenie koronawirusem bezobjawowo, ale bez problemu mogą go przenosić i zarażać.
Są też fotografowie, którzy nie mają większych problemów, czego można im szczerze zazdrościć. Oczywiście ponoszą straty, ale mniejsze. Zróżnicowanie działań ich firmy o prowadzenie warsztatów, retusz długoterminowych zleceń czy małe sesje fotograficzne sprawia, że mogą oni zachować ciągłość finansową i przeczekać gorszy okres.
Jak widzicie - mali przedsiębiorcy będą borykali się z problemami. Jak zauważa Aga Szuścik, nie mogą liczyć na specjalną pomoc, a straty będzie trudno odbudować. Dla jednoosobowych firm czas pandemii to okres zaciskania pasa i oczekiwania na lepsze dni. Zgodnie z zasadami bezpieczeństwa w takich przypadkach - również postanowiłem odwołać swoje sesje w najbliższym czasie.
COVID-19 - Środki bezpieczeństwa
W obliczu zagrożenia, jakie niesie [b]koronawirus COVID-19[/b], warto uświadomić sobie, czym są odpowiednie środki bezpieczeństwa, a czym objawy nieuzasadnionej paniki. Środkami bezpieczeństwa są: [b]częste mycie rąk, unikanie zgromadzeń, higiena kaszlu i kichania, czyli zasłanianie ust chusteczką lub łokciem, tak aby kropelki śliny nie zostały na dłoni[/b]. Objawem paniki jest natomiast wykupowanie zapasów maseczek, co powoduje, że są one trudno dostępne dla personelu medycznego, który faktycznie ich potrzebuje.