Sposób na ciekawy portret przy użyciu lustrzanki, jasnego obiektywu i prostej lampy
W dzisiejszym poradniku mój zestaw wzbogaciłem o prostą lampę reporterską. Pokażę Wam jak w prosty sposób dodać naszym zdjęciom nieco innego charakteru.
11.12.2015 | aktual.: 15.11.2016 11:14
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Cieszę się, że poprzedni odcinek przypadł Wam do gustu. To bardzo budujące, kiedy nasze wysiłki są przez Was doceniane! Dzisiaj również pokażę Wam krótką, plenerową sesję. Tym razem zaprosiłem do niej Olę - modelkę o zdecydownie innym typie urody niż Klaudia, ale równie sympatyczną. Cała sesja zajęła nam około 40 minut - w końcu grudzień nie rozpieszcza nas temperaturami, ale czego się nie robi dla zdjęć!
Zestaw, którym fotografowałem, tym razem był nieco bogatszy. Wykorzystałem:
- Canon 580EX II
- Statyw oświetleniowy
- Uchywt do lampy
- Białą parasolkę dyfuzyjną
- Filtr ND typu fader
Jak widzicie, mój zestaw pozwala na wykorzystanie trybu HSS, dzięki któremu nie muszę martwić się o czas x-sync. Zdjęcia robiłem przy czasach rzędu 1/500-1/1000 sekundy przy przysłonach f/1.8-2.2. Jednak nie zrażajcie się jeśli nie macie wyzwalaczy czy lampy, która ma taki tryb. Wtedy wystarczy, że zaopatrzycie się w filtr szary, który będzie substytutem przysłony - ograniczy ilość światła, ale nie zabije małej głębi ostrości - w końcu nie po to kupujemy jasne stałki, żeby robić portrety na przysłonach rzędu f/5.6 czy f/8.
Po zdjęciach oczywiście przyszedł czas na postprodukcję. Obróbka była bardzo podobna, jak w poprzednim poradniku, przy czym kolorystyka, którą uzyskałem jest zdecydowanie inna. Zacząłem tradycyjnie od wywołania plików RAW w Capture One, w którym zadbałem również o gradację kolorystyczną. Następnie w Photoshopie wykonałem następujące kroki:
- korekta niedoskonałości metodą frequency split;
- wyrównanie kontrastów metodą inverted highpass;
- rozświetlanie cery metodą dodge&burn;
Mam nadzieję, że ten poradnik również przypadnie Wam do gustu, a przede wszystkim zmotywuje Was do działania. Końcówka jesieni też nie jest złą porą do zdjęć!