Sony A7S III: Czy będzie miało wizjer o rozdzielczości 9,44 mln punktów?
06.07.2020 06:59, aktual.: 06.07.2020 08:59
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
9,44 miliona punktów to bardzo duża rozdzielczość. Jeśli naprawdę zobaczymy w nadchodzącym korpusie taki wizjer elektroniczny, będzie to rekord w branży. Pamiętajmy, że to tylko wizjer, co zapowiada bardzo ciekawe wnętrze aparatu. Czego możemy się spodziewać?
Oprócz nadchodzących premier Canona, których spodziewamy się już niedługo, sen z oczy spędza nam wyczekiwany od 2015 roku korpus – Sony A7S III. Seria A7S zawsze koncentrowała się na czułości i pozwalała robić zdjęcia niemal w absolutnej ciemności. Niedawno wiceprezes Sony w rozmowie z DPReview powiedział, że możemy spodziewać się tego aparatu pod koniec lata 2020 roku.
Jak się domyślacie, portale branżowe nie śpią i zaczęły szukać źródeł oraz informacji na temat Sony A7S III. Sony Alpha Rumors donosi, że wspomniany korpus, którego nazwa w rzeczywistości może być inna, będzie miał niesamowitą rozdzielczość wizjera elektronicznego, bo aż 9,44 miliona punktów. Jeśli się to potwierdzi, będzie to EVF o największej dostępnej rozdzielczości na rynku.
Dla porównania rzućcie okiem na wizjery w innych bezlusterkowcach:
- Panasonic S1/ S1R/ S1H – 5,76 mln punktów
- Sony A7R IV – 5,76 mln punktów
- Canon EOS R5 – około 5 mln punktów (doniesienia)
- Canon EOS R6 – około 5 mln punktów (doniesienia)
- Canon EOS R – 3,69 mln punktów
- Nikon Z6/ Z7 – 3,69 mln punktów
- Sony A9 II – 3,69 mln punktów
- Canon EOS RP – 2,36 mln punktów
- Sony A7 III – 2,36 mln punktów
- Sony A7S II – 2,36 mln punktów
Jak widzicie, w porównaniu do Panasoników Lumix S1, będzie to prawie dwukrotnie większa rozdzielczość, a już te aparaty miały naprawdę doskonały wizjer z odświeżaniem na poziomie 120 kl./s. Nawet nie ma co wspominać o wizjerach w Sony A7S II czy Sony A7 III (mimo tego, że to aktualny model).
Zapytacie: ”Co z tego, że wizjer może być świetny?”. Odpowiedź nasuwa się sama – jeśli dodatkowe akcesorium pokroju EVF może być na takim poziomie, to aż strach myśleć, co będzie w środku – jak będzie sprawowała się matryca pod kątem jakości obrazu, zakresu czułości, rozpiętości tonalnej i całej naukowej strony rejestrowania zdjęć. Miejmy nadzieję, że pójdzie też za tym układ AF i Sony pokaże coś zachwycającego w dziedzinie śledzenia obiektów.