Wystrzegaj się tego sprzętu. Oto najbardziej wadliwe aparaty i kamery ostatnich lat
Kto tanio kupuje, dwa razy kupuje. Niestety w przypadku sprzętu fotograficznego, trudno jest mówić, że coś jest tanie. Mimo wysokości cen często nawet najdroższe aparaty okazują się wadliwe. Prezentujemy wam spis sprzętu, który napsuł krwi wielu fotografom i jeśli chcecie oszczędzić sobie nerwów, zastanówcie się dobrze przed zakupem.
16.02.2022 | aktual.: 16.02.2022 13:00
Jakby było mało narzekania na samych producentów sprzętu odnośnie cen czy dostępności, tak dodatkowo przychodzi kwestia niezawodności. Praktycznie każdy z nas myśli, że jeśli kupi drogi aparat, to ten nie będzie się psuł. Cóż, nie jest to prawdą. Niestety.
Na stronie internetowej Electronics Hub pojawił się spis przeróżnego sprzętu elektronicznego, na który narzekają użytkownicy. Na podstawie tysięcy twittów został sporządzony ranking najbardziej awaryjnych aparatów oraz innych urządzeń. Na liście znalazło się 10 najbardziej frustrujących z nich.
Co ciekawe, spis nie dotyczy jedynie najnowszych aparatów ani też najtańszych. Pojawiły się tu modele, które kosztują kilkanaście tysięcy złotych, a inne miały premierę dosłownie kilka miesięcy temu. Aż trudno uwierzyć w to, że na sprzęt z tak wysokiej półki narzekają ludzie.
Na szczycie listy znalazły się 2 kamerki sportowe: GoPro Hero 8 Black oraz GoPro Hero 9 Black. Kolejne GoPro Hero 10 Black jest dopiero na 9 miejscu, Dalej jest jeden z najbardziej zachwalanych kompaktów na rynku – Ricoh GR III, a za nim jeden ze współczesnych aparatów natychmiastowych Polaroid Now.
Interesujące jest to, że miejsca 5, 6, 7, 8 i 10 należą do dość nowych i dobrych aparatów. Są to kolejno: Nikon Z7 II, Sony A6600, Sony A7R IV, Canon EOS 90D oraz Sony A7 IV. Każdy z produktów wysoko plasuje się w portfolio producentów.
Częste występowanie GoPro oraz Sony świadczy o tym, że produkty obu marek są popularne. Warto przypomnieć, że ranking bazuje na częstotliwości występowania wspomnianych urządzeń wśród tweetów. Krótko mówiąc – negatywnych głosów jest więcej, bo samego sprzętu jest więcej w rękach użytkowników.
Odnosząc się do popularności – od razu rzuca się w oczy brak innych znanych w świecie fotograficznym marek, jak Panasonic, Olympus (obecnie OM Digital Solutions), Fujifilm czy choćby Leica. Widocznie podczas realizacji badania Electronics Hub wspomniani producenci nie cieszyli się tak dużym wzięciem.